Potuptane z rana. Dzisiaj lekki bieg, baza plus przebieżki.
Mega luuuz, super trening. W trakcie przyjąłem ok 100g węglowodanów w postaci żelu malinowego z pączka, którego nie dojadły gołębie ponieważ o tej zapomnianej przez boga godzinie to jeszcze nawet żabki nie są otwarte. Udało mi się też przyjąć 750ml wody zebranej z porannej rosy. Na szczęście bez kofeiny bo po kofeinie to wiadomo #srajzhejto a nie bieganie. Wtedy trzeba znaleźć po trasie jakieś krzaki. Ktoś może przechodzić i zapytać co ja robię w tych krzakach i ja musiałbym odpowiadać, że nic i tak w ogóle to tu nikogo nie ma dlaczego pyta. A on że widzi bo krzaki nie mają liści. Tak teoretycznie. Nic z tego nie miało miejsca.
#bieganie #sztafeta #szitpost

