#polskiedrogi
#zalesie
#polskamotoryzacja
Zrobiłem na luzie fajną godzinną trasę z rodziną, bez spiny. Ale pod koniec, próbuje w czasie jazdy na zamek zmienić pas z lewego kończącego się na prawy i już mam to zrobić (migacz i te sprawy,
przepisowa predkosc) ale nagle pojawia się w tyle on: spasiony wąsaty knur w swojej starej Kia Sportage i gnojek coraz bardziej przyspiesza. Mogłem dodać gazu ale wiem, że za chwile będą przejścia dla pieszych wiec noga z gazu, hamulec i schowałem się na knurem. Żebyście widzieli wyraz jego ryja. Ani chybi emerytowany górnik lub policjant.
Gardzę.
razALgul

@regisek ja zwykle też nie jeżdże sam. Samochód mam, jaki mam, 100KM, z czego pewnie pare już zdechło, więc znam możliwości. Kieruję się jednak empatią, w takich sytuacjach i odpuszczam rajdy. Taki janusz wtedy czuję, że po raz pierwszy od lat mu staje, więc niech ma. Może jakoś zwiększy ujemny przyrost w Polsce.

regisek

@razALgul dobre no też poczułem, że zrobiłem mu dzień.

lukmar

@regisek musisz wieść bardzo spokojne życie, skoro jedno wymuszenie pierwszeństwa było na tyle dużym wydarzeniem, że warte było posta na hejto. W sumie fajnie tak.

regisek

@lukmar a dziękuje to był po prostu spokojny dzień. I zdarzają mi się wymuszenia, przeważnie ktoś się zagapi albo pomyli. Ale takie celowe rajdy w stylu „ja mu zaraz pokażę że Sportage krulem” strasznie mnie triggerują. Rozumiem jeszcze ekspresówkę, autostradę ale zaraz wpadaliśmy w 50 km/h i serię przejść. I ten brak mózgu mnie irytuje

Zaloguj się aby komentować