#polityka
Zasadniczo jest tylko jeden powód, dla którego tego tagu i społeczności jeszcze nie zczarnolistowałam.
Głupia nadzieja, że komuś przyjdzie przed wyborami do głowy porównywać nie wyskoki dziennikarsko-polityczne, nie krewetki/krzesła/wzrost/szeptuchy/etc., ale oferty. Programy, znaczy. Do tego od ręki pobanuje hunbejwinów, płatne trole i pożytecznych idiotów niezależnie od opcji, żeby się z wątku nie zrobił ściek.
Może się nawet uda poważnie porozmawiać na jakiś okołoprogramowy temat?
Wiem, nadzieja matką głupich. Ale matki się nie wybiera, tylko kocha. Mimo wszystko.