#plus #plusgsm
Japier... ciag dalszy. Ostatnio nękany przez plusa "bo umowy się kończą" zajechałem do znajomego do salonu, zrobilłem porządki, wypowiedziałem dwa numery, poprzedłużałem co tam było do przedłużenia i zadowolony myślałem że temat skończony.
Otóż qrva nie tym razem!
Dział utrzymania klienta dzwonił już 16x z cudownymi ofertami za pozostawienie numerów. Determinację jaką wykazują w rozmowie można tłumaczyć chyba tylko tym że za utracone numery rozstrzeliwują publiczne ma środku openspace.
Jako iż niezłomnie trwałem w okopach "nie potrzebuję tych numerów* to postanowili uderzyć z flanki i przysłali pisemko że halo, może jednak?
Qrva, jehowym powiesz ze nie jesteś zainteresowany to grzecznie przeproszą, odhaczą w kajecie że nie i spokój. A tym można tłumaczyć do usranej śmierci i nie dociera.
