@onpanopticon Masz rację, ale brak jakiejkolwiek edukacji jest jeszcze gorszy. Funkcją tejże edukacji jest oswajanie z nową rzeczywistością, taką która sporo namiesza. Więc chyba lepiej robić cokolwiek.

@onpanopticon będę miała takie zajęcia w szkole od września. Miałam już je mieć od zeszłego roku, ale coś nie wypaliło z projektem. W tamte wakacje przygotowałam sobie kilka pomysłów na lekcje. Teraz mogę je sobie wyrzucić do śmieci

@ataxbras nie mówię, że rozwiązaniem jest nie robienie niczego. Tylko nieraz robienie tego źle - wyrządzi więcej szkód niż pożytku.

Jak widać @KatieWee akurat to rozumie i nie chce teraz uczniom sprzedawać przestarzałych bredni, tylko znów musi się przygotować A takich chętnych i obytych ludzi nie ma w systemie na pęczki. To raczej chlubne wyjątki.

@onpanopticon A czasem robienie czegoś nawet na 30% jest lepsze, niż nie robienie nic :D.

Nie wiem co jest lepsze, ale skłaniam się ku robieniu czegoś za wszelką cenę. Bo to co nas czeka w przyszłości może mieć mało przyjemne konsekwencje. I jakoś młodych trzeba na to przygotować.

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Nosz kurde nie wiem! Ale amerykańscy naukowcy, powtarzam, amerykańscy naukowcy tak na mapce narysowali. Więc to musi być prawda, a Twoja opinia jest zwyczajnie krzywdząca

@ataxbras może chodziło im o procent uczniów przechodzących z klasy do klasy na czacie gpt

@ataxbras

@NiebieskiSzpadelNihilizmu

polskie szkoły się bronią jak mogą, żeby tylko dzieciaki nie uczyły 

Ale chrzanisz kocopoły.)*

W podstawowce AI jest wykorzystywane na pelnej petardzie.

Obczaj temat, porozmawiaj z dzieciakami - czy kojarzą i jak wykorzystują.

)* - to że ty nie ogarniasz to niewiele znaczy

@w0jmar mordo ja z LLMami w robocie na co dzień mam do czynienia. Ja po prostu stwierdzam prosty fakt- polskie szkolnictwo tak się ma do użycia AI jak pięść do nosa, bo to, że dzieciakom chatgpt rozwiązuje na rympał bezwartościowe zadania domowe to nie jest ani świadome nauczanie tego, ani przedstawianie wad i zalet, ani nawet wprowadzenie czym się różnią od siebie takie pojęcia jak AI i LLM. To jest pozbywanie się upierdliwego problemu, który już dawno temu powinien zostać wyeliminowany narzędziem, którego się nie rozumie tylko dlatego, że ze 2 razy dało dobry wynik więc wydaje się być godne zaufania. I nawet nie próbuj mi wciskać jakichś różowych kitów, bo w szkołach dalej powszechnym jest, że nie ma nawet zwykłego etatowego informatyka, który by dzieciaki uczył czegoś konkretnego, a zamiast tego jest pani Halinka, 57-letnia nauczycielka historii, która jednego dnia została "uszczęśliwiona na siłę" przez dyrektora. A gdzie tu jakiekolwiek AI, jak oni mają niby kogokolwiek tego uczyć, jak sami nie mają o tym bladego pojęcia, bo nawet przeczytanie formułki na wikipedii nie poprawia sytuacji, a niektórzy mają problem z obsługą komputera. Polskie szkolnictwo jest kurewsko zacofane, siedząc dalej wygodnie w systemie pruskim, a ty tu próbujesz opowiadać o lotach w kosmos.