Pierwszy raz zrobiłem top na lead climbing, czyli wspinasz się na ścianę, a linę ciągniesz za sobą i musisz ją wpinać w trakcie wspinaczki.

Wg mojego gamina (#zegarki to wysokość 19 metrów. Spadłem 3 razy. Poziom trudności to 6a+ (ostatnie 3-5m może nawet 6b bo to tam odpadałem) Zmęczyłem się bardzo, dwa dni mnie ręce bolały.

Pierwsze wrażenia bardzo pozytywne. Poziom adrenaliny na 200% Musiałem wielokrotnie kombinować jak się ustawić, aby móc wpiąć linę. Poza tym mam niezdrowy "syndrom samobójcy". Czasami się zastanawiałem czy mogę iść dalej bez wpinania się w kolejny zaczep (technicznie można, ale im większe odstępy tym niebezpieczniej - nie polecam).

Na top rope (kiedy lina jest opuszczona z góry i nie trzeba się przejmować wpinaniem) lekką ręką robię 6a i 6a+, jednak lead climbing to inny styl jazdy i trochę czasu minie, zanim będę się czuł komfortowo.

Miejsce, w którym się wspinam to Edinburgh International Climbing Arena #eica

Dzisiaj jadę na bouldering.

#hobby #sport #wspinaczka #szkocja
boogie userbar
42b4e89a-cf21-484f-ac9c-71adafbc7205
razALgul

@boogie fajna sprawa. Dawno temu w mieście, w którym się wychowywałem był taki nieoficjalny klub wspinaczkowy i mieliśmy tam pomieszczenie ok 25m2, wyłożone uchwytami, z przewieszeniami i tak dalej. Miało dwa metry wysokości, ale chodziło o to, żeby popierdzielać naokoło po ścianach i wymyślać ciekawe formy wyjścia z przewieszeń. Dwie godziny i człowiek nie wiedział jak się nazywa. Niestety miejsce już nie działa, dlatego zazdroszczę Ci podwójnie 🙂

boogie

@razALgul to co opisałeś to bouldering. Ścieżki, które są skierowane w prawo lub lewo, to zazwyczaj techniczne trasy to uczenia się ustawienia stóp i nóg. Osobiście robię mało boulderingu bo mam problemy z kolanem i nie mogę spadać z wysokości. Ścieżki prawo/lewo bardzo lubię bo mogę ćwiczyć coś co bardzo często jest zaniedbywane bez ryzyka, że znowu rozwalę kolano. Bouldering można śmiało robić w naturze na prawdziwych bouderach Poszukaj na google bo na pewno w okolicy coś znajdziesz, tylko buty kup

profil_e

Fajna ściana. Technicznie to dłuższy lot jest zwykle bezpieczniejszy niż krótszy, o ile nie ma wystających elementów i nie dolecisz do ziemi. Sprawdź hasło współczynnik odpadnięcia. Oczywiście na takim obiekcie nie można pomijać wpinek bo cię okrzyczą :) no i też robienie ich i znajdowanie ustawień to dobry trening pod poważniejsze wspinanie

boogie

@profil_e bezpieczeństwo opadania trochę zależy od tego ile jest "wpinek". Na tej ścianie jest średnio co 1m (19 metrów wspinania, 16 wpinek, pierwsze gdzieś na 3 metrze). Na ściankach sportowych, na salach do ćwiczeń, zawsze będzie bezpieczniej wpinać się we wszystkie, aby mieć minimalny opad. Większe opady / spadki wymagają większego doświadczenia bo mogą być tragiczne w skutkach i nie mam tutaj na myśli uderzenie o ziemię


Bardzo fajnie to wytłumaczył i przetestował ten kanał:

https://youtu.be/bnJnduOQNAY?si=4tWqEx1TYcHbdNad

https://youtu.be/nMM-6WGAOlw?si=UzhWG9r5oZLecPey

profil_e

tak, na sztucznej ścianie bardzo rzadko wychodzisz wysoko ponad wpinkę biodrem, więc też sytuacja jest inna i praktycznie co ruch masz obowiązek wpinki i prawie że jesteś wędkę. Bardziej dotyczy to luzu od asekurującego, ale krótkie, sztywne loty nawet z metra są bardzo nieprzyjemne...

Poczucie, że lepiej wpinę ominąć i zrobić następną z dobrej pozycji, szczególnie przy tak gęstych ekspresach, jest zdrowe, choć pewnie niezgodne z regulaminem ściany :P

boogie

@profil_e zgaduję, że "na wędkę" to top rope? Nie znam polskich określeń wspinaczkowych Na mojej sali głównym wymaganiem jest dynamiczna lina (zapewne to dzisiaj już standard wszędzie), sprzęt młodszy jak 10 lat, buty wspinaczkowe oraz można zostać opieprzonym jak się nie skupiasz na asekuracji albo ma się za duży slack (luz na linie podczas asekuracji). Ludzi, którzy robią 7c i więcej zazwyczaj mają nieco więcej swobody Raz widziałem jak ktoś z obsługi ostro zjebał kogoś używającego gri-gri za nie trzymanie liny. Brzydki zwyczaj (nie trzymanie liny). Pierwszego razu nawet nie widziałem choć stałem obok, ale po chwili wrócił (zapewne sprawdzić) i mocnym głosem wyjaśnił "I told you a moment ago to hold the rope" i wszyscy już słyszeli...

Mr.Mars

@boogie Kiedy już pojedziesz w Himalaje i zaczniesz atakować szczyt to musisz sobie powtarzać....


To nie ścianka, to nie ścianka to nie ścianka

boogie

@Mr.Mars zastanawiałem się kiedyś nad wspinaczką na lodzie i doszedłem do wniosku, że kompletnie mi się to nie podoba. We wspinaczce podoba mi się najbardziej kombinowanie jak rozwiązać dany problem na ścianie, jak się złapać, jak ułożyć nogi, jak wejść, aby się nie zmęczyć i być na górze zadowolonym ze stylu, itd. Na lodzie to chyba działa nieco inaczej: w zasadzie jedynie co się liczy to siła fizyczna i wytrzymałość. W rękach trzymasz czekany, na nogach masz raki, czasami trafi się zamontować jakieś śruby lodowe. Nie mówię w tym miejscu, że takie wspinanie się nie wymaga umiejętności, albo że jest nudne. Jednak to nieco inne sporty i wspinaczka sportowa dużo bardziej mnie ekscytuje. Większe prawdopodobieństwo, że pojadę do jakiejś Patagonii wspinać się na kilometrowe klify, niżeli wejdę na cokolwiek lodowego.

Zaloguj się aby komentować