Pieniądze z Unii? Przydatne, ale jednak nie.
- Adrian ogłosił, że jest otwarty na zmiany w sądownictwie, ale… ale nie zgodzi się na żadne weryfikowanie neo-sędziów, których przez te lata powołał. Biorąc pod uwagę, że to właśnie ta kwestia jest głównym źródłem problemów w sądownictwie, Adrian tak naprawdę powiedział, że jest otwarty, ale nie jest. Adrian Schrödingera.
- Przypomnijmy o co chodzi. W 2017 roku PiS miał już przejęty Trybunał Konstytucyjny i prokuraturę (a także media, służbę cywilną, służby specjalne i inne), więc zabrał się za sądy. Nowa ustawa de facto zlikwidowała nominującą sędziów Krajową Radę Sądownictwa i stworzyła nową, pełną ziobrystów. Jeśli tego nie pamiętacie, to było to dokładnie wtedy, gdy Wasz Kolega Symetrysta uwierzył, że dwa weta Adriana oznaczają, że “PiS się opamiętał”, a przed tym, gdy zmilczał fakt, że ten sam Adrian chwilę później podpisał niemal identyczne ustawy, po czym przez kolejne pięć lat przyjął kilka tysięcy nominacji neo-sędziów, wskazanych przez neo-KRS.
- To właśnie neo-KRS jest zarzewiem konfliktu z Komisją Europejską, który doprowadził do zamrożenia unijnych środków i wepchnął nas - ku uciesze Kremla - na ścieżkę polexitową. To PiS to zrobił, PiS to stworzył, PiS to przez kolejne lata pielęgnował. I wnioskując po zapowiedzi Adriana - PiS będzie to robił dalej. Skoro właśnie zapowiedział, że nie zgodzi się nawet na bardzo ograniczoną procedurę naprawczą, to sprawa jest chyba jasna.
- Bowiem z tymi tysiącami neo-sędziów COŚ trzeba zrobić. Opcją hard, na którą raczej na pewno nikt się nie zdecyduje (inna sprawa, że prawdopodobnie byłaby niewykonalna), byłoby po prostu odrzucenie tych nominacji i stwierdzenie, że te kilka tysięcy ludzi nie jest sędziami, a te bodaj dwa miliony wyroków, które zdążyli wydać - nie jest wyrokami. Czyli chaos.
- Zatem rok temu, podczas słynnego Kolejnego Dealu z Komisją Europejską, PiS zaproponował rozwiązanie pośrednie, to znaczy weryfikację neo-sędziów. Mniejsza o szczegóły, ale w założeniu miano wprowadzić jakąś procedurę sprawdzającą, czy dany neo-sędzia jest niezależny od PiS, czy nie. Jeśli ktoś miał wtedy nadzieję, że Prezes w swej nieskończonej mądrości rzeczywiście pojął, że - jak powtarzali niektórzy publicyści - “musi dowieźć KPO przed wyborami”, to ten ktoś się srogo pomylił. Adrian te pomysły zawetował i tyle je widzieli. Dodajmy, że robiąc to, doskonale wiedział, że neo-KRS nie jest niezawisłym sądem w świetle kolejnych orzeczeń TSUE [1][2], Sądu Najwyższego [3] i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. [4][5]
- Minął rok, PiS przegrał wybory nie dowożąc przed nimi unijnych pieniążków (dla niektórych szok, wiem), nastał nowy rząd, który - w odróżnieniu od tamtego - rozumie, że lepiej mieć te kilkadziesiąt miliardów euro (i cywilizowane relacje z UE), niż ich nie mieć. I okazuje się, że może nie być w stanie ich odblokować, z powodu tak zwanego prezydenta. Wszelkie zmiany ustawowe, muszą być w końcu podpisane przez Adriana. A ten właśnie powiedział, że tego nie zrobi.
- Co dalej? Jeśli Adrian się uprze, a Komisja Europejska będzie się trzymać decyzji europejskich sądów, to przynajmniej do lipca 2025 roku po prostu możemy tych środków nie zobaczyć. Fakt, że Adrian zapewnia, że “by się przydały” nic w tej materii nie zmienia, bo przecież nie wyczaruje ich znikąd. Zresztą aparatczycy PiS (a Adrian jest właśnie takowym) już niejednokrotnie zmieniali w tej sprawie zdanie, od zapewnień, że to epokowy transfer, bo zapewnienia, że to niepotrzebne nam drobne, po które żal się schylać. Tak więc słowo Adriana jest warte tylko tyle, ile powietrze, w które je wypowiedział.
- Jeśli większość środków unijnych pozostanie zamrożona przez półtora roku, Partia oczywiście zbuduje wokół tego swój spin, że “kolejna obietnica koalicji 13 grudnia złamana”. To że uwierzy w to pisowski beton, jest niestety oczywiste. Niestety, wtórować będzie mu chórek “równodystansowców”, którzy będą tak “uczciwie oceniać”, że zapomną o istnieniu Adriana, więc w sposób nieunikniony wyjdzie im z tych analiz, że rzeczywiście, kolejna obietnica złamana. Usłyszycie to raczej prędzej, niż później. Pamiętajcie wtedy, dzięki komu te środki będą dalej zamrożone.
- Na koniec najlepsze. Otóż kuszącym jest pomyśleć, że Adrian po prostu nie godzi się na podważanie swoich prezydenckich decyzji. No bo skoro ON przyjął te tysiące nominacji, z których część może zostać cofnięta w wyniku jakiejś formy weryfikacji, to podważa to jego, hehe, majestat. Bardzo bym chciał, by chodziło tylko o to. Bo gdyby tak było, istniałaby jakaś przestrzeń na porozumienie. Jakąś ustawę, która nie uderzyłaby tak bezpośrednio w jego decyzje, a jednocześnie byłaby akceptowalna dla KE. Niestety, na tym samym spotkaniu w Wilnie [6] Adrian powtórzył kremlofilną teorię spiskową:
“Środowiska liberalno-lewicowe, które rządzą w Unii Europejskiej, to są koledzy partyjni z EPP premiera Donalda Tuska. Dla nich zwycięstwo Tuska w wyborach, do którego różnymi zabiegami jako tzw. ”zagranica„ udało się im doprowadzić, stanowi wystarczającą przesłankę, aby przestać blokować Krajowy Plan Odbudowy”.
- Rozumiecie. To nie jest tak, że Partia coś złego zrobiła, a Unia próbowała to powstrzymać. Nie, nie, nie. Mamy oto do czynienia ze spiskiem, gdzie Tusk jest ekspozyturą unijnego libko-lewactwa, bo Unia tak naprawdę nie chce, by Polską rządziła “suwerennościowa” partia. A odblokowanie KPO nie ma nic wspólnego z jakimiś ustawami o sądach, a tylko z tymże właśnie spskiem. Jedyne co mnie w tym dziwi, to że Adrian nie wcisnął w to zdanie Niemców. Ale żarty na bok. To jest 2137 dowód na to, że w Pałacu Prezydenckim siedzi normalny aparatczyk Nowogrodzkiej, który grzecznie wykonuje polecenia Prezesa, powtarza jego antyzachodnie mądrości oraz - co najważniejsze - realizuje pisowską doktrynę wojny politycznej z Unią Europejską.
Polska nie ma już antyzachodniego rządu, a państwowe media nie walą w odbiorców antyzachodnim rzygiem, wzorowanym na propagandzie rosyjskiej. Ale Polska ma dalej antyzachodniego prezydenta, który kontynuuje tę miłą Kremlowi politykę.
#jebacpis #bekazpisu #polityka #putinowskapolska #zostaniecierozliczeni
(Tekst nie mój, źródło: Doniesienia z putinowskiej Polski na fb)

