Piękna pogoda dziś i by to wykorzystać postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Zatem wycieczka: Góry Stołowe; Adrspach; Trutnov; spacer po miasteczku i puenta: TA DAM: ALBERT (hipermarket).
Lubię ich tamtejsze "AKCE"; dobre piwo można u nich kupić za dwa-trzy cebuliony (11-17 czeskich koron). I mówię o dobrym piwie, nie produkcie piwopodobnym jak np. Tyskie, Żywiec, czy inny Lech (nie wiem dlaczego, ale przyszła mi do głowy przy tm porównaniu reprezentacja Polski w piłkę nożną, ciekawe skąd przyszło mi to na myśl?).
A to moja reprezentacja; kilku zawodników już trochę ograłem na boisku jak widać. Dodam na koniec, że nie jest to cały skład, reszta czeka na ławce rezerwowych


