Piątek w wannie. To był ciężki tydzień. Ciężko się pozbierać jak ciągle rozsypana. Zaburzenia jak znaczki - kolekcjonuje. A siebie zbieram - z dna mojej psychiki. Rozwalam znajomości, a potem się patrzę do tyłu i w szoku, że już nie ma. Bywa. Ciężko wytrzymać z takim Pokemonem jak ja.
Dziś spacer był, więc jakiś ruch. Choć każdy krok bolał, zresztą jak zawsze.
Żyć się odechciewało z pięćdziesiąt razy.
Jeśli 2023 będzie jak styczeń to będzie ciężki rok.
Po prostu chcę leżeć w wannie, pić Redbulka i zapomnieć jak wygląda moje życie.
Mam nadzieję, że u Was lepszy piątek 🦖
