Komentarze (50)

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Kulturozofiapl ci to przede wszystkim

dradrian_zwierachs

ale tak jest przecież, że masz "odróbki" od grzywien i sądówek. gorzej w kwestii "dłużnik prywatny".

jajkosadzone

Frankowicze to akurat wygrali w zycie.

Nie dosc,ze mogli kupic wieksze mieszkanie to dodatkowo mimo zwyzek rat i tak sa do przodu.

No i maja wieksze mieszkanie/dom

@Kulturozofiapl @NiebieskiSzpadelNihilizmu

Kulturozofiapl

@jajkosadzone oj tak. Ale skutecznie zgrywają poszkodowanych.

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

Inaczej:

Banki oszukiwaly klientow oferujac "kredyt we franku",a tak naprawde to byla gra na opcjach walutowych- nikt nigdy nie bral zadnego kredytu we franku. Nikt nigdy tego franka nie mial w reku.

Po prostu banki oszukiwaly,dzialaly na niekorzysc klientow,ale ostatecznie... mimo chwilowych zawirowan klienci i tak zyskiwali.


Ale sama akcja to bylo czyste kurestwo,tak samo polisolokaty- to drugie to byl syf totalny,oszukanie na warunkach,ktore byly malo realne i banki zarabialy na zrywaniu umow przez klientow.

Kulturozofiapl

@jajkosadzone


>Banki oszukiwaly klientow oferujac "kredyt we franku",a tak naprawde to byla gra na opcjach walutowych- nikt nigdy nie bral zadnego kredytu we franku.


Oszukiwały? Czyli co, klient myślał, że bierze kredyt złotówkowy, a podstępny bank podstawiał im umowy frankowy?


>Nikt nigdy tego franka nie mial w reku.


No i co z tego? Jak bierzesz kredyt hipoteczny w PLN to też nie masz tych pieniędzy w ręku. Chyba że myślisz, że sprzedający nieruchomość chciał otrzymać na konto CHF?


>Po prostu banki oszukiwaly,dzialaly na niekorzysc klientow,ale ostatecznie... mimo chwilowych zawirowan klienci i tak zyskiwali.

Co? Banki działały na niekorzyść klientów, którzy przez dłuuuugi czas na tym działaniu de facto zarabiali? Czy Ty się słyszysz?


>Ale sama akcja to bylo czyste kurestwo,tak samo polisolokaty- to drugie to byl syf totalny,oszukanie na warunkach,ktore byly malo realne i banki zarabialy na zrywaniu umow przez klientow.


Sofizmat rozszerzenia. Pozdro.

dez_

@jajkosadzone sprawdź oświadczenia majątkowe sędziów w dowolnym sądzie okręgowym. Fascynujące jest ilu z nich ma kredyty frankowe. Reszta do interpretacji własnej.

jajkosadzone

@dez_

bo taki kredyt w latach 2003-2008 to byl jedyny realny do uzyskania?

Wiec nie dziwne,ze tez maja taki¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

Przypominam,ze nie tylko w bankach,ale i w mediach glosno forsowano te formy umow kredytowych¯\_( ͡° ͜ʖ ͡°)_/¯

I jednym z glownych twarzy tej formy kredytu byl... Ryszard Petru.


https://bochenekiwspolnicy.pl/splacony-kredyt-frankowy-i-co-dalej-webinar-20-02-2025/

W Polsce udzielono około 750 tysięcy kredytów we frankach szwajcarskich.

dez_

@jajkosadzone jedyny? Brałem w tamtych czasach kredyt i zdecydowanie nie był jedyną opcją. Był na niego hype bo był tańszy niż PLN i EUR który był mniej popularny, ale też dostępny i ciut tańszy niż PLN.

jajkosadzone

@dez_

Kredyt w Zlotowkach wyzsza rata,nizsza zdolnosc-piekna alternatywa

dez_

@jajkosadzone wiem, głupi byłem że nie brałem wtedy we frankach...

Kulturozofiapl

@jajkosadzone

>bo taki kredyt w latach 2003-2008 to byl jedyny realny do uzyskania?


Daj dowód.

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

Daj dowod,piekne slownictwo.

https://polskieradio24.pl/artykul/3120468,historia-kredytow-frankowych-zmierza-ku-koncowi-przypominamy-poczatki-calego-zamieszania


i krotki fragment:

Wybór między ratą na poziomie 2200 zł w przypadku kredytu złotowego a ratą około 1400 zł w przypadku kredytu frankowego (różnica prawie 800 zł) był dla wielu potencjalnych kredytobiorców oczywisty. Warto dodać, że niższe raty spłaty kredytu we franku szwajcarskim przekładały się na wyższą zdolność kredytową kredytobiorców, ponieważ w mniejszym stopniu obciążały domowy budżet. Zdolność kredytowa w analizowanym przykładzie wyniosła w przypadku kredytu złotowego 210 000 zł, natomiast w przypadku kredytu frankowego aż 320 000 zł - komentował dr Barembruch.


Oczywiście, należy też pamiętać, że przy udzielaniu tych kredytów rzadko wspominano o jakichkolwiek ryzykach związanych z zobowiązaniem we franku - dodała mecenas Lengiewicz.

jajkosadzone

@dez_

wiec do kogo pretensje?:)

A sam kredyt we franku nigdy nie byl kredytem we franku,bo nikt frankow nigdy w reku nie mial,frankami tez raty nie splacal.

Pawelvk

@jajkosadzone no właśnie ja tego nie rozumiem. Czyli jednak była opcja brania w złotówkach, tylko mniej korzystna, tak?

Kulturozofiapl

@jajkosadzone PWN -> "dowód". Wyszukaj. Ten cytat nijak nie udowadnia, że "taki kredyt w latach 2003-2008 to byl jedyny realny do uzyskania". Próbuj dalej.

size

Komentarze jak powyżej są świetnym dowodem na to że w Polsce bycie bankowcem to pracą marzeń. Od dziesięcioleci można r⁎⁎⁎ać klientów na wszystko co możliwe - franki, WIBOR, mieć marze jak z kosmosu, wciskac nielegalne ubezpieczenia kredytów, "obowiązkowe" rachunki a ci debile Polacy i tak będą się żreć między sobą xD

Kulturozofiapl

@size tak, tak. Biedni frankowicze, nie wiedzieli co podpisują.


Tymczasem w rzeczywistości latami mieli korzystniejsze kredyty, niż normalni ludzie. Dopiero jak raty wzrosły to zaczęli płakać "jo nie chcioł, jo nie wiedzioł". Jak im tak źle było na tym kredycie przez tyle lat to trzeba było go zrolować w innym banku/przenieść/przewalutować. Albo niech im banki je przewalutują, ale niech oddadzą również to, co latami zyskiwali względem równoległych kredytów w złotówkach.


Jesteś dowodem, że można ludzi urobić wizją "biednych i pokrzywdzonych", bo po drugiej stronie stoją "te złe bogate banki" (zarządzane pewnie przez panów w melonikach). A nie pomyślisz o tym, że ci frankowicze to nie były małżeństwa typu magazynier i sprzedawczyni w Żabce.

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

ale zrozum,ze bank tak manipulowal zdolnoscia,ze albo wezmiesz "kredyt we franku",albo nie wezmiesz w ogole kredytu,bo zdolnosc w zlotowkach masz duzo mniejsza.

po prostu na kurestwie bankow przy okazji zyskiwali klienci

size

@Kulturozofiapl dokładnie o tym piszę powyżej. Zaprezentowałeś przykład albo pracownika banku, albo pożytecznego idioty nakarmionego narracją sektora bankowego. Wał na franki był odwalany już wcześniej w innych krajach i tam bardzo szybko zostało to ukrócone https://www.money.pl/gospodarka/marcin-murzynski/frankowy-pozar-zaczal-sie-w-australii-ugasic-bylo-go-latwo-ale-to-sie-nie-oplacalo-6891818797386304a.html tylko w polskim bantustanie banki tupnęły nóżką, że przecież nie mogą zostać ukarane z urzędu, bo gospodarka upadnie. I oczwiście pelikany to łykają i w najlepsze powtarzają w internetach. Tymczasem banki w Polsce https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zysk-sektora-bankowego-z-ponad-50-procentowym-wzrostem-Banki-zarobily-42-mld-zl-8889878.html mimo masowch porażek w sprawach z frankowiczami https://frankhelp.pl/ile-jest-prawomocnych-wyrokow-frankowych/ . Czyli jednak nie upadają, po prostu golą kolejnych frajerów. Ale wg narracji pożytecznych idiotów to KLIENT jest winien, że dał się oszukać profesjonalistom. Wstąpienie Polski do UE to najlepsza rzecz jaka się temu krajowi przydarzyła, mimo, że mentalność wielu jego obywateli jeszcze nie nadąża. P.S. Kredyty wiborowe już też zaczynają upadać w sądach, więc szykujmy się na nowego wroga publicznego numer 1 - wiborowicza.


> A nie pomyślisz o tym, że ci frankowicze to nie były małżeństwa typu magazynier i sprzedawczyni w Żabce.


To na przykład mój sąsiad (dokładnie ktoś taki jak piszesz), który ma do spłacenia więcej niż wziął w kredyt mimo spłacania go już od prawie 20 lat. Sam go namówiłem do wejścia na drogę sądową i póki co jest na dobrej drodze do wygranej.

Kulturozofiapl

@jajkosadzone


>ale zrozum,ze bank tak manipulowal zdolnoscia,ze albo wezmiesz "kredyt we franku",albo nie wezmiesz w ogole kredytu,bo zdolnosc w zlotowkach masz duzo mniejsza.


  1. Gdzie tu manipulacja zdolnością?

  2. Ktoś im kazał brać ten kredyt?

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

Najprosciej jak sie da:

Masz wyzsza zdolnosc we "franku" na kwote X z rata Y.

W zlotowkach masz zdolnosc 1/2 x z rata 1,5 y.

Masz odpowiedz?

Dodatkowo to nie byl kredyt we franku,tylko indeksowane frankiem opcje walutowe.


A czy ktos musi brac kredyt- lepiej miec wlasne mieszkanie czy wynajmowac? Lepiej splacac swoja rate czy cudza?


Bank oszukiwal klientow i jest to zachowanie skandaliczne,bo mowimy o instytucji zaufania publicznego.


To,ze w dlugim terminie ludzie wyszli na plus to tylko szczescie,nie zwalnia to bankow z odpowiedzialnosci za wprowadzanie klientow w blad i sprzedaz produktow ktorych klient nie rozumie i chcial zawrzec.

Edit: nie chcial zawrzec

Kulturozofiapl

@size


>dokładnie o tym piszę powyżej. Zaprezentowałeś przykład albo pracownika banku, albo pożytecznego idioty nakarmionego narracją sektora bankowego.


Tak, tak, Ty masz rację, a każdy inny jest głupi.


>Wał na franki był odwalany już wcześniej w innych krajach i tam bardzo szybko zostało to


Potrzebny dowód, że istniał jakiś "wał na franki"


>tylko w polskim bantustanie banki tupnęły nóżką, że przecież nie mogą zostać ukarane z urzędu, bo gospodarka upadnie. I oczwiście pelikany to łykają i w najlepsze powtarzają w internetach.


Potrzebne źródło, że taka sytuacja miała miejsce.


Nie wiem też co ma do rzeczy to, że w Australii podjęto taką decyzję. Rozumiem, że jak w Australii np. chciano całkowitego zakazu tytoniu to w "polskim bantustanie" też trzeba wprowadzić, bo przecież Australia to wprowadziła?


A mama tyle razy pytała: jak inni skoczą z okna to też skoczysz? Jak widać, niektórzy by skoczyli.


>Tymczasem banki w Polsce https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zysk-sektora-bankowego-z-ponad-50-procentowym-wzrostem-Banki-zarobily-42-mld-zl-8889878.html mimo masowch porażek w sprawach z frankowiczami https://frankhelp.pl/ile-jest-prawomocnych-wyrokow-frankowych/ . Czyli jednak nie upadają, po prostu golą kolejnych frajerów.


ಠ_ಠ Trudno, by banki nie miały ogromnych zysków, skoro przez lata miałeś ogromną inflację. Teraz idź i przeczytaj sobie jakie są koszty tych wyroków, i jak wyglądają na tle przed COVIDowych zysków. Bankowość to taki super sektor, że teraz Santander Polska rozważa sprzedaż oddziału w Polsce. Idź im wytłumacz, że są idiotami, bo przecież takie rekordowe zyski mają.


>Ale wg narracji pożytecznych idiotów to KLIENT jest winien, że dał się oszukać profesjonalistom. Wstąpienie Polski do UE to najlepsza rzecz jaka się temu krajowi przydarzyła, mimo, że mentalność wielu jego obywateli jeszcze nie nadąża. P.S. Kredyty wiborowe już też zaczynają upadać w sądach, więc szykujmy się na nowego wroga publicznego numer 1 - wiborowicza.

Z kogo debil chyba z ciebie. Udowodnij, że ktoś kogokolwiek oszukał. To, że biorąc kredyt nie zrozumiałeś co podpisujesz to jest twoja wina, nie banku. Nikt ci nie kazał tego podpisywać.


>To na przykład mój sąsiad (dokładnie ktoś taki jak piszesz), który ma do spłacenia więcej niż wziął w kredyt mimo spłacania go już od prawie 20 lat. Sam go namówiłem do wejścia na drogę sądową i póki co jest na dobrej drodze do wygranej.


Taa... Ubogie osoby mogły wtedy pomarzyć o kredycie we frankach.


I nie wiem co ma do rzeczy, że "który ma do spłacenia więcej niż wziął w kredyt mimo spłacania go już od prawie 20 lat". Jakie miał raty? Ile pożyczył? Jaki miał model spłaty?


Rozumiem, że ty byś pożyczył komuś 500k na 30 lat na 2%, a najlepiej to niech ci odda 505k za te 30 lat, prawda?

size

@Kulturozofiapl


> Ktoś im kazał brać ten kredyt?


Ej, no właśnie, przecież posiadanie mieszkania to żaden obowiązek xD


Nie wiem czy robisz to świadomie ale dokładnie cytujesz słowa prezesa Związku Banków Polskich z czasów jak sam zachęcał ludzi do wejścia na drogę sądową (wtedy jeszcze orzecznictwo polskich sądów nie nadążało z prawem obowiązuującym w EU) - tak, gość był tak zuchwały, że zachęcał ludzi do wytaczania spraw przeciw bankom xD


> Gdzie tu manipulacja zdolnością?


Skoro tego nie wiesz, to poczytaj sobie wyroki sądów w sprawach frankowych i wiborowych, będziesz miał sporo ciekawej lektury.

Kulturozofiapl

@jajkosadzone

Nie zrozumiałeś pytań.


  1. Gdzie tu manipulacja zdolnością?

  2. Ktoś im kazał brać ten kredyt?


To, że masz zdolność wyższą w ofercie kredytu Y nie oznacza, że masz jak małpa go brać.


Jeżeli masz dowody na to, że bank kogoś oszukał to je przedstaw. Rzucasz konkretne oskarżenia, więc daj konkretne dowody, a nie próbujesz się wymigać.


Jakby ci ludzie wyszli na plus w całym okresie to by siedzieli cicho i cieszyliby się, że udało im się wyruchać bank i zwykłych, złotówkowych kredytobiorców. A niektórzy się będą cieszyć, że "biedny" wygrał z "bogatym", nie widząc, że sam na tym tak naprawdę stracił.


Ci ludzie podjęli zwiększone ryzyko, zgarnęli za to premię, a jak ryzyko zaczęło się realizować to zaczęli płakać i uspołeczniać straty. Piękny przykład wydymania społeczeństwa przez grupkę bogatych rękoma państwa, a wy i tak będziecie im klaskać.

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

Ale "kredyt we franku"nie byl kredytem. To byly opcje walutowe.


Zawierales umowe na usluge X,a otrzymywales usluge Y- bylbys zadowolony?


I zrozum,ze wlasnie najwiecej frankowiczow wcale nie bylo bogatych,bo wlasnie mieli mierna zdolnosc w zlotowkach-kredyt byl drogi.


Banki oszukiwaly klientow,bo nie oferowaly uslug za ktora klient zaplacil.

size

> Tak, tak, Ty masz rację, a każdy inny jest głupi.


To twoja projekcja. Nie obrażaj się na "pożytecznego idiotę", to jest określenie postawy https://pl.wikipedia.org/wiki/Po%C5%BCyteczny_idiota


> Potrzebny dowód, że istniał jakiś "wał na franki"


xDD czy wyroki ponad 99% spraw przeciw tym kredytom mogą być?


> Potrzebne źródło, że taka sytuacja miała miejsce.


https://next.gazeta.pl/next/7%2C151003%2C20561037%2Cprezes-zwiazku-bankow-polskich-bardzo-ostro-o-walczacych-frankowiczach.html


> A mama tyle razy pytała: jak inni skoczą z okna to też skoczysz? Jak widać, niektórzy by skoczyli.


Nie przeczytałeś zalinkowanego artykułu, prawda?


> ಠ_ಠ Trudno, by banki nie miały ogromnych zysków, skoro przez lata miałeś ogromną inflację. Teraz idź i przeczytaj sobie jakie są koszty tych wyroków, i jak wyglądają na tle przed COVIDowych zysków. Bankowość to taki super sektor, że teraz Santander Polska rozważa sprzedaż oddziału w Polsce. Idź im wytłumacz, że są idiotami, bo przecież takie rekordowe zyski mają.


Ja nie tłumaczę, że są idiotami, tylko oszustami. Sądy to potwierdzają.


> Z kogo debil chyba z ciebie. Udowodnij, że ktoś kogokolwiek oszukał. To, że biorąc kredyt nie zrozumiałeś co podpisujesz to jest twoja wina, nie banku. Nikt ci nie kazał tego podpisywać.


Otóż nie https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/ALL/?uri=CELEX%3A31993L0013 - zgodnie z dyrektywą 93/13 prawa EU (stojącego wyżej od praw lokalnych krajów) to przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za produkt, który oferuje osobie prywatnej. Bank jako profesjonalista oraz INSTYTUCJA ZAUFANIA PUBLICZNEGO przekroczył swoje uprawnienia udostępniając takie kredyty, ponadto ograniczył podaż na kredyty w lokalnej walucie (czyli po raz kolejn wkorzystał przewagę w wiedzy o finansach nad konsumentem). I o tym są te wyroki. Można tupać nóżką, ale takie są fakty.


> Rozumiem, że ty byś pożyczył komuś 500k na 30 lat na 2%, a najlepiej to niech ci odda 505k za te 30 lat, prawda?


Musisz spróbować sobie wyobrazić, że są kraje, w których banki są trzymane za mordę krócej niż w Polsce i nie mogą uprawiać sobie wolnej amerykanki na konsumencie. https://union-advisors.pl/polsnka-najdrozsze-krdyty-hipoteczne-07/

Kulturozofiapl

@jajkosadzone


>Ale "kredyt we franku"nie byl kredytem. To byly opcje walutowe.

>Zawierales umowe na usluge X,a otrzymywales usluge Y- bylbys zadowolony?


Używasz jakiejś dziwnej, tylko sobie znanej definicji kredytu i opcji walutowej. Kredyty frankowe jak najbardziej były kredytami, ponieważ była to forma pożyczenia pieniędzy przez instytucję bankową na określony czas i pod warunkiem ich zwrotu z odsetkami. To, że zaciągałeś go w innej walucie o niczym nie świadczy.


>I zrozum,ze wlasnie najwiecej frankowiczow wcale nie bylo bogatych,bo wlasnie mieli mierna zdolnosc w zlotowkach-kredyt byl drogi.


A kto mówi o bogatych? Świat nie dzieli się na bogatych i biedaków.


>Banki oszukiwaly klientow,bo nie oferowaly uslug za ktora klient zaplacil.

To jest bzdura. Klient płacił za pożyczenie X tys. i je otrzymywał.

Rudolf

@Kulturozofiapl to teraz jeszcze deweloperów i szlachciców z 5 mieszkaniami pod inwestycje obroń

Kulturozofiapl

@size


>To twoja projekcja. Nie obrażaj się na "pożytecznego idiotę", to jest określenie postawy


Geniuszu, nie piję do "pożytecznego idioty", tylko do fałszywej dychotomii, którą forsujesz.


>xDD czy wyroki ponad 99% spraw przeciw tym kredytom mogą być? 


Śmiało, daj sygnaturę spraw, w których ktoś został skazany za oszustwo.


>https://next.gazeta.pl/next/7%2C151003%2C20561037%2Cprezes-zwiazku-bankow-polskich-bardzo-ostro-o-walczacych-frankowiczach.html


I gdzie tu jest to, o czym napisałeś?


>Nie przeczytałeś zalinkowanego artykułu, prawda?

Przeczytałem. Ty się dalej nie odniosłeś do meritum.


>Ja nie tłumaczę, że są idiotami, tylko oszustami. Sądy to potwierdzają.

I popierasz to bzdurami o ogromnych zyskach banków. Dlatego Santander chce sprzedać oddział. Za dużo pieniędzy zarabia.


>to przedsiębiorca ponosi odpowiedzialność za produkt, który oferuje osobie prywatnej. Bank jako profesjonalista oraz INSTYTUCJA ZAUFANIA PUBLICZNEGO przekroczył swoje uprawnienia udostępniając takie kredyty, ponadto ograniczył podaż na kredyty w lokalnej walucie (czyli po raz kolejn wkorzystał przewagę w wiedzy o finansach nad konsumentem). I o tym są te wyroki. Można tupać nóżką, ale takie są fakty.

Mam wrażenie, że ucieka ci meritum. To nie jest dyskusja dot. oceny wyroków. Nawet jakbyś miał ustawę wprost zakazującą udzielania kredytów walutowych to niewiele to zmienia. Dlatego też nie ma tutaj znaczenia absurd w postaci wymogu, by przedsiębiorstwo upewniało się czy klient na pewno wie i rozumie konsekwencje tego, co podpisuje. Przedsiębiorstwo powinno jasno przedstawić sytuację, a klient powinien podjąć decyzję i we własnym zakresie (lub przy czyjejś pomocy) rozważyć czy w to wchodzić.


Tymczasem mamy sytuację, w której doszło do uspołecznienia strat i prywatyzacji zysków.


>Musisz spróbować sobie wyobrazić, że są kraje, w których banki są trzymane za mordę krócej niż w Polsce i nie mogą uprawiać sobie wolnej amerykanki na konsumencie. https://union-advisors.pl/polsnka-najdrozsze-krdyty-hipoteczne-07/

XD

Kulturozofiapl

@Rudolf ALE MI POWIEDZIAŁEŚ! NO NIE POZBIERAM SIĘ! MAME A MI RUDOLF TAKIE COŚ NAPISAŁ...

size

@Kulturozofiapl dobra typie, daj znać, czy coś dotarło, czy poprosić o przetłumaczenie jak pięciolatkowi (jest taka opcja jakby co) https://chatgpt.com/c/67fbed29-5718-8005-82b0-ff17d8de193d z mojej strony koniec dyskusji, bo w sumie wszystko już dostałeś na tacy i jeśli nadal trwasz w swoim przekonaniu to nie mam uwag


P.S. To jest mistrzostwo:

> popierasz to bzdurami o ogromnych zyskach banków. Dlatego Santander chce sprzedać oddział. Za dużo pieniędzy zarabia.


Bzdurne fakty zarobkach (kto by to czytał!), bo przecież zamykajo biednego santandera, śpij słotko santanderku chlip Wszyscy przecież wiemy, że banki sprzedają swoje oddziały ponieważ są one biedne.

jajkosadzone

@Kulturozofiapl

Szkoda,ze edytujesz swoje posty,bo z tego wynika ze odpowiadam na cos innego niz pierwotnie napisales.


Ten kredyt frankowy to nigdy nie byl kredyt frankowy- zeby kredyt byl prawdziwie frankowy to polski bank musialby wziac kredyt w Szwajcarii,kupic te franki i te franki oferowac w Polsce doliczajac swoja prowizje i zysk. I uwaga- splacasz rate we franku.

A tutaj nikt nigdy nie kupowal frankow,nie splacal frankow- to byl zwykly kredyt zlotowkowy,"denominowany" we franku-czyli byl forma opcji. Dodatkowo banki naliczaly kurs wedlug wlasnego widzimisie,a nie wedlug kursu nbp! Czyli zarabialy dodatkowo na tym.


Aktualnie,zeby dostac prawdziwy kredyt we Franku czy Euro to musisz,uwaga,zarabiac glownie w danej walucie. I w tej walucie zobowiazanie splacasz.


W latach przed wejsciem do Unii i w kilka lat po wejsciu to dla 99% obywateli jedyny mozliwy kredyt do zakupu mieszkania- bo banki tak dzialaly,zeby to oferowac.

Masz opcje- albo we "franku" z niska rata duza zdolnosc,albo wcale- bo w zlotowkach miales magicznie zdolnosc duzo mniejsza i wyzsza rate.

Nie informowano klientow o ryzyku,umowy byly celowo pisane takim jezykiem,zeby byly jak najdluzsze,jak najwiecej stron.


Dam taki przyklad: wykupiles polise na samochod oc,nnw,assistance i auto casco w wariancie od wszelkich ryzyk z naprawami w ASO na oryginalnych czesciach ze stala i nieredukcyjna wartoscia- podpisujesz umowe,ze auto przez rok jest wazne kwote X.

Dochodzi do zdarzenia i nagle sie okazuje,ze auto nie jest warte X,tylko 0,8X,nie masz opcji naprawy w ASO tylko na podstawie wyceny. Otrzymujesz odszkodowanie w kwocie A,ktore wynosi jakas 1/3 kwoty naprawy w serwisie. Jakims cudem znajdujesz podrzednego mechanika,ktory naprawil to za 1/3 A-100 zl( czyli zarobiles 100 zl!).

Idziesz do sadu i zamiast otrzymac roznice w odszkodowaniu za naprawe,otrzymujesz tylko zwrot roznicy skladki miedzy maksymalna opcja,a gorsza kosztorysowa.


I kto tu "wygral"? Towarzystwo,bo wyplacilo duzo mniejsze odszkodowanie niz przyjelo na swoja odpowiedzialnosc( wyplacil zamiast kwoty A, 1/3A+roznice w skladce),czy klient ktory otrzymal roznice w skladce+100 zl?

O jakosci naprawy nie mowie,bo nie jest tak jakosciowa jak byc powinna.

Kulturozofiapl

@size


>z mojej strony koniec dyskusji, bo w sumie wszystko już dostałeś na tacy i jeśli nadal trwasz w swoim przekonaniu to nie mam uwag 


Oczywiście, wielmożny pan size przyszedł tłumaczyć ciemnocie, a jak ciemnota się dalej nie zgadza to gorzej dla ciemnoty.


>Bzdurne fakty zarobkach (kto by to czytał!), bo przecież zamykajo biednego santandera, śpij słotko santanderku chlip 

Przecież przyznałem ci rację. Tyle zarobili, że aż z wrażenia oddział chcą sprzedać.

Kulturozofiapl

@jajkosadzone


>Szkoda,ze edytujesz swoje posty,bo z tego wynika ze odpowiadam na cos innego niz pierwotnie napisales.


Cooo? Nie było żadnej edycji komentarza.


>Ten kredyt frankowy to nigdy nie byl kredyt frankowy- zeby kredyt byl prawdziwie frankowy to polski bank musialby wziac kredyt w Szwajcarii,kupic te franki i te franki oferowac w Polsce doliczajac swoja prowizje i zysk. I uwaga- splacasz rate we franku.

>A tutaj nikt nigdy nie kupowal frankow,nie splacal frankow- to byl zwykly kredyt zlotowkowy,"denominowany" we franku-czyli byl forma opcji. Dodatkowo banki naliczaly kurs wedlug wlasnego widzimisie,a nie wedlug kursu nbp! Czyli zarabialy dodatkowo na tym.


Nie, to nie była forma opcji. Tu masz wytłumaczenie czym jest opcja walutowa: https://www.bgk.pl/male-i-srednie-przedsiebiorstwa/produkty-skarbowe/zarzadzanie-ryzykiem-walutowym/transakcja-opcyjna-opcja-walutowa-typu-europejskiego/


Nie wiem skąd pomysł, że czymś złym jest brak rozliczania się wg średniego kursu publikowanego przez NBP. Jeżeli w tamtym momencie istniał taki zapis w prawie bankowym to pokaż.


>Aktualnie,zeby dostac prawdziwy kredyt we Franku czy Euro to musisz,uwaga,zarabiac glownie w danej walucie. I w tej walucie zobowiazanie splacasz.

No i co z tego? Poza tym, nie wiadomo o jakich warunkach musisz. W np. Hiszpanii ludzie biorą (brali do niedawna?) kredyty w euro zarabiając w PLN, ale mieli przez to wyższy %. (pewnie banki specjalnie podwyższały oprocentowanie, bo widziały, że Polak)


>W latach przed wejsciem do Unii i w kilka lat po wejsciu to dla 99% obywateli jedyny mozliwy kredyt do zakupu mieszkania- bo banki tak dzialaly,zeby to oferowac.


Bzdura. W np. 2006 r. ponad 40% kredytów było udzielonych w złotówkach.


>Masz opcje- albo we "franku" z niska rata duza zdolnosc,albo wcale- bo w zlotowkach miales magicznie zdolnosc duzo mniejsza i wyzsza rate.


"Magicznie" -> ktoś tu nie rozumie finansów.


>Nie informowano klientow o ryzyku,umowy byly celowo pisane takim jezykiem,zeby byly jak najdluzsze,jak najwiecej stron.


Co to znaczy "nie informowano klientów o ryzyku"? Jeżeli zarabiasz w PLN, a spłacasz ratę zależną od kursu CHF-PLN to nie widzisz tutaj z automatu ryzyka?


>Dam taki przyklad:


I nawet go nie czytam. Co wnosi do tego Twój wyimaginowany przykład do wątku? Nic.

size

@jajkosadzone daj sobie z nim spokój, to jakiś pracownik banku. Używa dokładnie tej samej retoryki, jakiej używały banki zanim zaczęły masowo przegrywać w sądzie. Nawet wyciągnął argument opcji walutowych, ale pewnie niechcący zapomniał, że opcje to instrument dla podmiotów gospodarczych a nie indwidualnych klientów

jajkosadzone

@size

Bo inaczej- jest w tym troche prawdy,ze frankowicze w dluzszej perspektywie wyszli na plus,dodatkowo teraz otrzymuja odszkodowania,ale to nie jest zasluga samych frankowiczow,tylko pomimo kurestwa bankow- a tutaj jest roznica.

size

@jajkosadzone jeśli ktoś próbuje kogoś oszukać, a później sam na tym traci, bo po stokroć mi takiego chuja nie żal. Liczę, że zarówno frankowicze, jak i wiborowcy będą walczyć o swoje, a dzieki temu bankowe el dorado w Polsce się znacznie ograniczy. Widać, że spaślaki mają z czego schodzić.

jajkosadzone

@size

Oczywiscie,ze jezeli instytucje finansowa oszukuja to nalezy to potepiac w kazdej formie.

damw

ale pewnie niechcący zapomniał, że opcje to instrument dla podmiotów gospodarczych a nie indwidualnych klientów 

@size ej ale czekaj czekaj. Mówisz że opcje (ogólnie) to instrument tylko dla podmiotów gospodarczych? Czy może opcje walutowe to taki instrument? Bo jeśli w szerokim rozumieniu opcja to instrument tylko dla podmiotu gospodarczego, to czym niby jest ESOP (Employee Stock Option Plan)?

size

@damw ESOP nie jest opcją walutową tylko programem opcyjnym, czyli formą benefitu. Nie wiem czy w ESOP możesz być finalnie w plecy finansowo (możesz być co najwyżej mniej zadowolony?)

damw

@size no ja wiem, że jest programem opcyjnym, ale wyżej napisałeś najpierw o opcjach walutowych, potem uogólniłeś do opcji i dlatego dopytuje, bo mi ESOPy do głowy przyszły

size

@damw później napisałem "opcji" bo nie chciało mi się drugi raz w tym samym zdaniu pisać "opcji walutowych"

damw

@size ok czaję, czyli cały czas o opcjach walutowych pisałeś. To aż dopytam przy następnym spotkaniu znajomego bankstera jak to z tym jest (lubię go często ciągnąć za język w takich tematach). thx

size

@damw z ciekawostek, sam znam "bankstera", który sam ma kredo w CHF, ale jako że był z branży to wziął sobie taki pół na pół 50% w PLN i 50% w CHF. W sumie muszę go podpytać jak mu się z tym żyje

Kulturozofiapl

@size


>daj sobie z nim spokój, to jakiś pracownik banku. Używa dokładnie tej samej retoryki, jakiej używały banki zanim zaczęły masowo przegrywać w sądzie.

Tak tak. A teraz idź ubrać foliową czapeczkę i weź leki.


>Nawet wyciągnął argument opcji walutowych, ale pewnie niechcący zapomniał, że opcje to instrument dla podmiotów gospodarczych a nie indwidualnych klientów 

Ty umiesz czytać? To @jajkosadzone zaczął pisać o opcjach i twierdzi, że to były opcje, a nie kredyty.


Swoją drogą, miałeś już nie gadać, a dalej zaczepiasz, panie ekspert.

macgajster

w temacie pieniędzy.

Morderca drogowy syna znajomej dostał:

5 lat w zawiasach na 5 lat

10 tys. zadośćuczynienia, ale tylko dla matki, nie dla obu córek i żony. Powód: winny jest biedny, choć ma dom i trzy samochody, ale zarabia oficjalnie 2500 pln. A w ogóle to córki i żona nie były na żadnym posiedzeniu, więc im się nic nie należy.

Wołomin things.

Zaloguj się aby komentować