Oskarek Szafarowicz chlipie, że jest ofiarą "hejtu i dyskredytacji" oraz "zaplanowanej i z żelazną konsekwencją prowadzonej nagonki", bo dostał parę ostrych słów za to, że brał udział w zaszczuwaniu ofiary pedofila, ujawniając jego dane.
Ten sam Oskarek zestawia w jednym rzędzie Tuska, Hitlera i Stalina.
Co, Oskarku pisowski, nie podobają ci się twoje metody, gdy ktoś je stosuje przeciwko tobie, i tak łagodniej niż robisz to ty?

Najbardziej kisnę z tego, że gdyby reprezentował Polaków, a nie ścierwo w0lackie i ich PiSowieckich rezydentów, to z tą mordą zgwałconego przez Macierewicza ladyboya, w0lactwo by go zdeptało tak, że sam by poszukał liny.