
Oliwia z bólu nie mogła chodzić. Po szpitalu nosiła ją policjantka. Ojczym trafił do aresztu na 3 miesiące.
TVN24- Dziewczynka siedziała w kącie na krzesełku. Policjanci zauważyli, że tylko ona ma ślady maltretowania i to od dłuższego czasu. Policjantka ubrała dziewczynkę i zabrała do karetki pogotowia. Potem towarzyszyła jej w szpitalu. Nosiła ją tam na rękach, bo dziewczynka z bólu nie mogła chodzić - powiedziała TVN24 Anna Osińska, rzeczniczka gnieźnieńskiej policji.
"Zarzut dotyczy fizycznego i psychicznego znęcania się nad dziewczynką co najmniej od 4 listopada 2023 do 21 stycznia 2025. Znęcanie to polegało na stosowaniu przemocy fizycznej poprzez uderzanie dziewczynki po całym ciele ręką i pięścią oraz trzonkiem drewnianym i paskiem na gołe pośladki. Wszystkie te zachowania podejmował zatrzymany mężczyzna, ale były one aprobowane i akceptowane przez matkę" - Prokuratora w Gnieźnie
- Podejrzani generalnie nie przyznają się do zarzucanych im czynów. Mężczyzna przyznał się jedynie do tego, że uderzył kilkukrotnie w twarz małoletnią pokrzywdzoną oraz że kiedy nie chciała jeść (…) i wypluwała jedzenie, to zabierał ją pod prysznic, żeby zmyć wyplute jedzenie. Natomiast w pozostałym zakresie właściwie neguje podejmowanie zachowań opisanych w zarzucie – powiedziała prokurator.
Dodała, że matka dziewczynki "przedstawia przebieg wydarzeń w ten sposób, że to jej partner podejmował te negatywne zachowania, którym ona się przeciwstawiała, lecz niestety nie słuchał jej próśb i protestów".
Obojgu grozi do 8 lat więzienia.
#wiadomoscipolska