ojciec z synem znaleźli późną jesienią w lesie przemarzniętego zająca. postanowili go odratować. zanieśli do domu, dali spanie, dali jedzenie. zając chorował całą zimę, ale powoli się polepszało. rósł, odżywał, no w skrócie - było dobrze.
na wiosnę, jak to na wiosnę. pewnego dnia siedzą obaj w kuchni, okno otwarte, słonko świeci, jest świetnie. do kuchni wchodzi zając. tata i syn patrzą się na niego, a on nagle się prostuje, staje na tylnych nogach, rozwija skrzydła i odlatuje przez otwarte okno!
no bo wiecie, tak naprawdę to nie był zając, tylko c⁎⁎j-wie-co.
#suchar #heheszki