@Al-3_x Niestety @Ziemniakomat jako zapewne młody i hardcorowy lewak poza sloganami niestety nie ogarnia.
Ona jest... nijaka. Problem z tą partią jest taki, że ma u nich jakiegoś spójnego programu. Były te ustawy Memcena to w pewnym momencie znikły, a sam zainteresowany się ich wypiera. Konfa to bowiem mieszanka dość różnych ugrupowań, reprezentujących odmienne poglądy, które połączyły siły wyłącznie w nadziei, że razem będą mieli większe szanse na wejście do sejmu
Prawda. Aczkolwiek spójny wspólny mianownik mają. ICH WSPÓLNY MIANOWNIK TO NEGACJA TEGO CO NARZUCA LEWICOWO-LIBERALNY MAINSTREAM. Konfederacja nie ma tak naprawdę programu "pozytywnego".Jest negacja. Jej rzeczywisty program to: "będziemy blokować lewicowo-liberalne idiotyzmy". I nawet to - kiepsko bo kiepsko, ale jakoś jednak - robią.
Jest to podstawowy powód dla którego lewica tak nienawidzi konfederacji - konfederacja jest dla lewicy jak antyczasteczka. Przy zetknięciu esencji lewicowości i esencji tego czym jest konfa nastąpi ANIHILACJA.
Osobiście nie popieram konfederacji ze względu na Metzena. Nie popieram jej ze względu na wymysły Krzysia Bosaka.O nie.Ja popieram konfederację tylko dlatego,że ŚWIETNIE WKŁADA KIJ W SZPRYCHY SYSTEMU. A już zwłaszcza ze względu na to,że była jedyną siłą stojącą po stronie ludzi gdy liberałowie i lewica narzucali FASZYSTOWSKĄ (no najbliżej temu było do faszyzmu) "nową normalność" w ramach covida - za nic mając naszą wolność i nasze prawa człowieka. "Faszystowska" konfa stanęła przeciwko rzeczywistemu faszyzmowi i nowemu niewolnictwu - tak to wygląda.Piekło zamarzło i lewica czy to co za lewicę uchodzi jest dziś sojusznikiem wielkiej burżuazji. Kulczyków i innych skurwysynków.
Dodam,że obecna "lewica" jest niestety tworem na wskroś systemowym zamiast antysystemowym. I będzie taka nie tylko dlatego,że occupy wall street się sprzedało.Również nie dlatego,że lewicę kontrolują żydzi. Choć oba powody są legitne i pozornie wystarczające. Lewica pozostanie systemową po prostu dlatego,że gdyby poszła w prawdziwy antysystem natychmiast była by celem działań nastawionych na jej delegalizację. A żeby działać w nielegalnej organizacji - do tego to trzeba mieć jaja.
Ponieważ taka lewica musiała by wrócić do swoich korzeni.Musiała by być bardziej radykalną,bardziej "wolnościowo-anarchistyczną" od drobnomieszczańskiej konfy.Musiała by porzucić dążenia do tworzenia partii czy jakiejś siły w sejmie jako swój główny cel polityczny. Do tego zatem nie dojdzie. Po prostu.
Jedyne co miałoby szanse przejąć ich elektorat to jakaś wersja lewicowego faszyzmu bo oni jednak lubią ten kult siły, a nowoczesna lewica się im kojarzy z wege chłopcami którzy nie wiedzą jakiej są płci. I to też podziałałoby jedynie na ten bardziej narodowy elektorat bo kuce będą zawsze na nie bo hehe wolne podatki.
Raczej to nie do końca tak. Tych którzy dadzą się nabrać na "lewicowy faszyzm" już wchłania PiS - Bąkiewicz i spółka to "narodowe" skrzydło PiSu dla na tyle głupich by łyknąć coś takiego o czym piszesz.Oczywiście narodowe skrzydło konfederacji może sobie z Bąkiewiczem walczyć,ale nie wygra skoro stoi za nim PiS.
Co do kuców to ci młodociani fanboye korwina i metzena aż tak się nie liczą. Jeśli Metzen porwałby się ze skrzydłem libertariańskim na rozłam - to następnego dnia go nie ma. Może uważać inaczej ale taka jest prawda. Sporo osób które popierają konfederację to osoby które po prostu właśnie jak ja nienawidzą obecnego socjaldupokratyczno-pseudoliberalnego systemu który nas okrada i ucisza część pokrzywdzonych "redystrybucją" by nastawić jednych przeciw drugim, by zapewnić - że tak to marksistowsko ujmę by taki @Ziemniakomat zrozumiał: obronę wielkiej burżuazji przez lumpenproletariat przed proletariatem i drobną burżuazją.