Od dłuższego czasu wiadomo, czym kończą się eksperymenty typu ściąganie imigracji zasiłkowej z obcych kulturowo stron świata, głównie Afryki i krajów islamskich. Przykłady Francji, Szwecji, Niemiec, czy nawet Włoch i Anglii pokazują, że nie ma w tym absolutnie żadnych korzyści, a tylko same problemy.
Nawet w tamtych krajach w końcu zdali sobie sprawę, że popełniono błędy.
A mimo to u nas wciąż jest pełno debili, którzy chcieliby każdego wpuszczać jak leci, a już szczególnie spuszczają się nad wszelkimi nielegalsami, jak choćby ci szturmujący granicę z Białorusią, mimo że ci jeszcze dodatkowo są elementem wojny hybrydowej, a więc wrogiem.
W dziwny sposób powiązane jest to zawsze albo ze skrajnym zlewaczeniem albo skrajną naiwnością i wiarą w piękny i dobry świat pełen uczciwych i dobrodusznych ludzi.
Jednak prawda jest bardziej prozaiczna - wszyscy zwolennicy nieograniczonej imigracji należą do jednej z dwóch kategorii - albo są po prostu zwykłymi idiotami odpornymi na fakty albo wyrachowanymi skurwesynami odnoszącymi jakieś pośrednie lub bezpośrednie korzyści materialne z tego procesu.
#hydepark #polityka #imigranci #rozkminy