Obiecałem że napiszę o tym grzybie jak zacznie się fizycznie pojawiać. Zaczął się pojawiać, zatem piszę.
Smardz jadalny jest grzybem jadalnym, co może szokować przez jego nazwę, do tego bardzo smacznym i wartościowym. I może wyrosnąć u Ciebie w ogródku, jeśli masz szczęście. I ogródek. Niby jest rzadki wg wiki, ale nie jest szczególnie rzadki. Jest pod częściową ochroną, tj jeśli to dobrze rozumiem, nie można zbierać w lasach, ale można wszędzie indziej. Ale szczerze to nie wiem jak dokładnie interpretować "Wszystkie gatunki smardzów występujące w Polsce poza terenem ogrodów, upraw ogrodniczych, szkółek leśnych oraz poza terenami zieleni". Inna rzecz, że jak wiadomo większość ludzi ma to i tak gdzieś i zbiera jak może.
Nie jest to szczególnie duży grzyb, tak na parę cm, góra 10, rośnie sobie w różnych środowiskach, a często ludziom wyrasta gdy zabierają się na gapę z korą, którą podsypują drzewa w ogrodzie. A takie można, a nawet trzeba zbierać. I sam widziałem dwa razy taki przypadek - raz pod moim blokiem, drugi raz w pracy. W mieście też jest co zbierać
Smardze moim zdaniem ciężko pomylić z czymkolwiek, choć niektórzy mają problemy z odróżnieniem od Piestrzenic (kasztanowatej - mocno trującej i olbrzymiej - jadalnej). Jak dla mnie najlepszym sposobem jest sprawdzenie, czy na kapeluszu tworzą się zamknięte "obwody" . Jak jesteś w łatwy sposób zrobić ósemkę czy inny kształt po fałdach kapelusza to jest smardz. Jak nie, to piestrzenica. Dodajmy, że pierstrzenice rosną w tej samej porze roku, więc jak masz wątpliwości - sprawdź lub skonsultuj.
#grzyby




