Komentarze (9)

Rozpierpapierduchacz

@Eber ale mi ta grafika Toolem zajeżdża XD

Eber

@Rozpierpapierduchacz w sumie, coś w tym jest

Gepard_z_Libii

Przedłużają tylko twoje cierpienie

TheCaptain

@Gepard_z_Libii a to już subiektywne stwierdzenie/podejście

Alembik

@Gepard_z_Libii @TheCaptain Wieczna walka między buddyzmem a taoizmem. Czy życie jest po to by cierpieć, czy się radować? To była jedna z kwestii, które sprawiły, że oszalałem. Nie, nie w sensie, że się wściekłem. Ja serio straciłem poczytalność. Śmiałem się zawsze jak Lovecraft pisał, że ktoś przeczytał Necronomicon, czy Book of Dzyan i oszalał, a potem półtora roku temu przeanalizowałem sobie naukę, ateizm, religie, filozofie, ezoterykę, new age i teorie spiskowe i serio korba mi odbiła.

Gepard_z_Libii

@Alembik Nie przejmuj się korbą, bo nie ma żadnego ciebie, któremu odbija rzekoma korba

Alembik

@Gepard_z_Libii I tutaj rozbijamy się o zabicie ego, co do którego słyszałem/czytałem różne opinie. Udzielałem się krótko w otoczeniu gnostyków na reddicie i pewien gnostyk, twierdził, żeby nie zabijać ego, bo to pułapka. Z drugiej strony facet był rąbniętym fanem subredditu o planecie więziennej i twierdził, że jest realityshifterem, więc znowu rodzi się pytanie, czy pierdzielił farmazon, czy świat jest jeszcze bardziej dziwny niż sądzę, czy w tej jednej rzeczy mówił słusznie? Odrzucam brzytwę Ockhama, bo uważam, że Ockham mógł być przez coś/kogoś oszukany. To tak jak z kolorami, fizycznie nie istnieją, a je widzimy, a co jeżeli tak jest z całą nauką? Ktoś za kotarą wciska guzik i powoduje, że eksperyment naukowcom wychodzi tak a tak? Poza tym jest jeszcze kwestia U G Krishnamurtiego, który uważał zabicie ego za nieszczęście i przestrzegał przed oświeceniem, jako kłamstwem. Skoro nie ma oświecenia, to po co próbować? Ogólnie jestem na obecną chwilę nihilistą poznawczym i kontrarianinem. Nie wierzę w nic, wszystko mnie przeraża i mam koszmary senne.

Gepard_z_Libii

@Alembik Co mogę powiedzieć? Jedyne co przychodzi mi do głowy to pogódź się ze swoim nie wiem, bo tylko z tego poziomu niewiedzy będziesz w stanie przetrawić prawdę o tym, że nie istnieje żadna, choćby najmniejsza cząstka Ciebie, która jest czymś trwałym, niezmiennym i esencjonalnym, czymś o czym mógłbyś z czystym sumieniem powiedzieć, to jestem ja.

Nie ma nic takiego, ale mimo to namawiam do poszukiwań, bo to jedyna znana mi droga do uwolnienia.

Szukałem od lat, słyszałem od różnych guru setki razy - odnajdź siebie, kieruj uwagę do wewnątrz, i różne podobne rady, a poznasz kim jesteś, no i jak dotąd poznałem jedynie, że nie jestem tym czym do tej pory myślałem i co zaskakujące, dobrze mi z tym


Od koszmarów też nie uciekaj, bo to obrazy z nieświadomego umysłu, a tam są też i dobre rzeczy, a uciekając od koszmarów, zamykasz jakby furtkę wyobraźni i blokujesz też te dobre rzeczy i jesteś mniej kreatywny.

W tym temacie polecam zapoznać się z pojęciem aktywnej imaginacji Junga

Zaloguj się aby komentować