
Więcej produktów roślinnych, a mniej cukru i wędlin. Takie między innymi zmiany dotyczące żywienia w szkołach chce wprowadzić resort zdrowia. Pomysł wzbudza wiele kontrowersji.
Statystyki nie napawają optymizmem. Według badań Instytutu Matki i Dziecka aż 60 proc. dziewięciolatków nie je warzyw codziennie, a 70–80 proc. spożywa rośliny strączkowe rzadziej niż raz w tygodniu lub wcale.
Podczas posiedzenia parlamentarnego zespołu ds. jakości żywienia dr Sylwia Spurek z Green Rev Institute zwracała uwagę, że nowe przepisy wciąż nie zapewniają pełnej alternatywy dla uczniów unikających mięsa z powodów zdrowotnych, ideowych lub religijnych. Jej zdaniem szkoły powinny nie tylko lepiej karmić, ale też uczyć świadomego wyboru żywności i pokazywać, skąd pochodzą produkty, które trafiają na talerze uczniów.
Przypomnijmy, że Najwyższa Izba Kontroli alarmowała niedawno, że szkolne posiłki nie spełniają norm i rekomendacji żywieniowych. Były źle przygotowane, nie liczono kalorii, a układaniem jadłospisów zajmowały się często osoby bez wykształcenia w tym kierunku.
#dzieci #jedzenie #wiadomoscipolska

