
To zdarzenie całkowicie podważyło moje zaufanie do policji. Już nie patrzę na tych panów w mundurach jak na tych, którzy mają dbać o moje bezpieczeństwo i chronić obywateli. Na samą myśl o tym, że może kiedyś jakiś policjant zatrzyma mnie do zwykłej kontroli drogowej albo z jakiegoś innego powodu będę musiała wsiąść do radiowozu, aż przechodzą mnie ciarki — podkreśla w rozmowie z Onetem jedna z nastolatek, które funkcjonariusze z Pruszkowa wzięli do policyjnego auta, a potem rozbili pojazd na drzewie.