Nigdy nie zrozumiem ludzi.

Ostatnio pozbywałem się trochę elektroniki na olx.

Zmieniałem środowisko kamerek z gopro na dji zatem pierw poszła jedna z gopro chyba 11, zaraz potem sprzedawałem gopro 13 praktycznie nówkę (2 rqzy użyta) kupioną chwilę wcześniej za 1300.


Wystawiłem uczciwie za 1100 do nego Tak by chociaż tego tysiaka odzyskać

Janusze oczywiście 800 i jutro jestem


Powisiała chwile, a że nie miałem ciśnienia to postanowiłem wystawić 1250 do nego

2 tygodnie brnięcia przez gównowiadomości od januszy poprzez nigeryjczyków/ruskich chcących wydębić sprzęt na fejkowe linki do kurierów czy inne podstemplowane potwierdzenia przelewu z Mozambiku, znalazł się ten jeden co kliknął zakup przez olx i nawet nie pisał wiadomości tylko kupił.

Wysłałem mu też kilka gratisów o których nie pisałem w ogłoszeniu bo lubię konkretnych ludzi.


Teraz to samo z dronem było.

Wystawiony za X i oczywiście wiadomości dam X-500 i jutro jestem inni tam z 200 chcieli zbić inni 300 itp.

Jak dla mnie cena była adekwatna tym bardziej że dawałem drugą baterię, etui i mam kilka gratisów jak zapasowe śmiegiełka kilka kompletów i parę pierdół o których celowo nie piszę.

Ceny co proponowali to miały jakieś dojechane gówna z nalotem jak boeingi ryanaira, podczas gdy mój w 2 lata zrobił 7h w powietrzu xD

No i finalnie zmieniłem cenę o 250 do góry i tak jak z kamerą, kliknięcie zakupu i załatwione.


Wniosek, jak za tanio to też źle.


#hejto

Komentarze (9)

100mph

Historie Chivas znasz? Jak byla tania to sie nie sprzedawala, podniesli cene i nagle ruszyla sprzedaz xD

Odwrocuawiacz

@100mph to serio czy jakiś fejk? Bo już to ktoś mi opowiadał ale myślałem że zmyśla

Odwrocuawiacz

@100mph poka gdzie to można poczytać

100mph

@Odwrocuawiacz "chivas efekt veblena"

macgajster

Ja zacząłem korzystać z allegro lokalnie i dotychczas przez ponad pół roku poszło sporo gratów.

Miałem jednego janusza, którego olałem. A ostatecznie kupił w cenie z ogłoszenia


Spróbuj tam, chociaż nerwów zaoszczędzisz.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@Odwrocuawiacz olx. Fuj. Nie. Nigdy więcej. Nawet na torturach. Wolę już ten sprzęt oddać za darmo znajomemu albo wy⁎⁎⁎ać do śmietnika, niż mieć do czynienia z tą hołotą, która tam się gnieździ. Wystawiasz coś po uczciwej cenie- zaraz jakiś wąsaty spekulant wyskoczy ze swoim "hur hur, jo sie zno, cena 40% twojej i jestem za godzine!", a po odmowie zacznie się sapać, żebyś albo spierdalał w takim razie "z tym gównem", albo że "powodzenia w sprzedaniu tego" albo jeszcze lepsze- "jeszcze do mnie wrócisz i będziesz błagał" xD Wystawiasz coś za darmo- po prostu chcesz się tego jak najszybciej pozbyć, nie zależy ci na żadnej kasie, niech tylko ktoś zdecydowany po to przyjedzie, nawet pomogę zapakować jak coś większego. I się zaczyna festiwal spierdoleńców i cwaniaków- "a możesz mnie to przywieźć do (i tu drugi koniec kraju)?". Ta już ci tą czterodrzwiową szafę pakuję na ciężarówkę i wiozę na swój koszt 500 kilometrów. Może jeszcze jaśniepanu to wniosę i zainstaluję jeszcze. Jak nie to, to się trafi jakiś przylep, który będzie ci zawracał d⁎⁎ę, żebyś mu natrzaskał 2137 fotek darmowego bibelotu pod każdym kątem i oświetleniem, a na końcu albo powie "e jednak nie" albo chamsko urwie kontakt bez żadnej odpowiedzi i ani me ani pocałuj mnie w rzyć. Albo zacznie ci robić k⁎⁎wa wykłady i pogadanki jak to dopatrzył się jakiejś ryski w starym gracie, który miał to dokładnie opisane i "jak śmiesz takie coś sprzedawać", albo "on to kupi (ta, za darmo; kupi) ale tylko jak to będzie w stanie nówka sztuka". Horyh curek i wszelkich żebraków odwołujących się do moralności to już potem nawet nie liczyłem.


I za każdym je⁎⁎⁎ym razem to samo- starasz się, robisz dokładne zdjęcia, opis co i jak, wszystko otwarte karty, bo ja nie wierzę w takie ściemnianie- albo głupie wiadomości z pytaniami, których by nie było, jakby jeden cwaniak z drugim przeczytali opis i obejrzeli zdjęcia (czego nie zrobili, bo albo bot, albo przecież frajer odpowie nie?), albo negocjatorzy, albo żebractwo, albo roszczeniowe ćwoki. Sprzedajesz za konkretną kwotę, bo dobry stan- "a czemu tak drogo, daj za darmo". Wystawiasz za darmo- "to weź mi to jeszcze przywieź". Się k⁎⁎wa mogę założyć, że jakbym coś wystawił za 10 groszy, to znalazł by się jakiś genetyczny zjeb, który by wyskoczył z hasłem "no to jak to za jakieś 10 groszy wystawiasz to daj mi to darmo". Dlatego ja stwierdziłem, że to pi⁎⁎⁎⁎lę, jak mam tracić na nich nerwy i czas odpowiadając w nieskończoność na to ich zawracanie d⁎⁎y, to nawet jak bym miał być "stratny", to pytam po rodzinie i znajomych, a jak nikt nie chce/nie zna, to to wyjebuję do śmietnika bez żalu. Wiem, że trafiają się tam normalni ludzie, ale jak mam liczyć, że na 100 ludzi trafi się jeden normalny, to serio kopanie się z 99 zjebami nie jest warte mojego czasu ani nerwów.

HmmJakiWybracNick

@NiebieskiSzpadelNihilizmu Też miałem podobne przeżycie z olx. Chciałem oddać komplet czterech lamp. Zrobiłem 3-4 zdjęcia, opisałem, że działają, żarówki też działają, wyglądają jak na zdjęciach, bez uszkodzeń.
To jakiś jeden chłop się pyta czy świecą i jakie tam żarówki są. No kurwa w ogłoszeniu jest napisane, że świecą. Są zdjęcia, gdzie widać jakie są żarówki. Nawet nie odpisywałem.
Inny chłop się umawiał na 20:00 i oczywiście nie przyjechał, zero kontaktu.
Potem innej babie miałem przy okazji podrzucić do innego miasta na 16:30, bo akurat tam jechałem. Dzwonię jak już byłem w umówionym miejscu, a baba mi mówi, że ona zapomniała i już jedzie autobusem do swojej wsi i pyta czy jej nie przywiozę tych lamp do domu. X kurwa D.
Wyjebałem te lampy na śmietnik i tyle było.

NiebieskiSzpadelNihilizmu

@HmmJakiWybracNick no właśnie. Raz się tak natniesz- no dobra, zdarza się. Ale jak już któryśnasty raz takie coś ci się trafia, to po prostu stwierdzasz, że twój własny czas nie jest warty tej ogłoszonej kwoty. Kumpel jest zapalonym fotografem. Ile on ma sprzętu, to ja pierdole- statywy, trackery, body takie, srakie, owakie, obiektywy stałe, zmienne, jakieś adaptery, filtry, torby... nieironicznie mógłby za to wszystko kupić sobie salonowy rocznik w full pakiecie i to wcale nie jakiegoś chinola. No i ze 2 lata temu jakoś stwierdził, że "to jest ten czas", bo mu się miejsce w szafie zaczęło kończyć. Porobił wszystkiemu fotki, spisał dokładnie parametry, stan aktualny, eksploatację i powystawiał. Przez pół roku wysyłał mi coraz dziksze urojenia ludzi, którzy myślą, że body warte oryginalnie 15 tysi i szanowane, bez żadnych nawet rysek on im opchnie za 3 albo 4. I tak ze wszystkim. Jak to wszystko sprzedał, to powiedział wprost, że kopał się z tym tylko dlatego, że tyle to było warte i szkoda było jednak tyle kasy wyrzucić. No i teraz sobie weź wyobraź, że sprzedajesz jakieś bibeloty.

Zaloguj się aby komentować