po 5., Polska klasa polityczna i sędziowska, razem ze swoimi kolegami z UE specjalnie ugotowali tę debilną sytuację prawną, z kaczystami na czele: Traktatu Lizbońskiego nie mogli zgodnie z prawem podpisać, bo było wiadomo że nie spełnimy jego postanowień, a wszystkie isntytucje całkowicie to wtedy olały żeby tylko przepchać jakiekolwiek gówno kolanem po fiasku pierwotnej "Konstytucji dla Europy" ujebanej przez m.in. referendum w Irlandii:
https://www.sejm.gov.pl/prawo/konst/polski/kon1.htm
Art. 8.
Konstytucja jest najwyższym prawem Rzeczypospolitej Polskiej.
Przepisy Konstytucji stosuje się bezpośrednio, chyba że Konstytucja stanowi inaczej.
Art. 9.
Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego.
Art. 90
Rzeczpospolita Polska może na podstawie umowy międzynarodowej przekazać organizacji międzynarodowej lub organowi międzynarodowemu kompetencje organów władzy państwowej w niektórych sprawach.
Art. 91.
Ratyfikowana umowa międzynarodowa, po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy.
Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową.
Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami.
Żadne przepisy UE niezgodne z Konstytucją nie mają przed nią pierwszeństwa, bo Umowy Międzynarodowe mają pierwszeństwo tylko przed Ustawami. Kropka.
https://trybunal.gov.pl//postepowanie-i-orzeczenia/komunikaty-prasowe/komunikaty-po/art/4022-traktat-o-przystapieniu-do-unii-europejskiej
Po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej mamy do czynienia z równoległym obowiązywaniem dwóch autonomicznych porządków prawnych - polskiego i unijnego. Nie wyklucza to ich wzajemnego oddziaływania, a z drugiej strony - ewentualnego powstania kolizji między prawem europejskim a Konstytucją. W wypadku wystąpienia takiej kolizji do suwerennej decyzji Rzeczypospolitej Polskiej należałoby albo dokonanie odpowiedniej zmiany Konstytucji, albo spowodowanie zmian w regulacjach wspólnotowych, albo - ostatecznie - wystąpienie z Unii Europejskiej.
Przystąpienie Polski do Unii Europejskiej nie podważa statusu Konstytucji jako "najwyższego prawa Rzeczypospolitej Polskiej" (art. 8 ust. 1).
Sam Traktat Lizboński mówi w deklaracji 17:
https://eur-lex.europa.eu/legal-content/PL/TXT/?uri=CELEX:12008E/AFI/DCL/17
Konferencja przypomina, że zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Traktaty i prawo przyjęte przez Unię na podstawie Traktatów mają pierwszeństwo przed prawem Państw Członkowskich na warunkach ustanowionych przez wspomniane orzecznictwo.
A co na to TK?
https://trybunal.gov.pl/postepowanie-i-orzeczenia/wyroki/art/4867-traktat-z-lizbony
Otóż w zakresie pytania:
c) Deklaracji nr 17 odnoszącej się do pierwszeństwa, dołączonej do Aktu końcowego Konferencji przedstawicieli rządów Państw Członkowskich, która przyjęła Traktat z Lizbony, z art. 8 w związku z art. 91 ust. 2 i 3 oraz art. 195 ust. 1 Konstytucji,
p o s t a n a w i a umorzyć postępowanie [..] ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku.
xD
Zesrali się, bo wiedzieli, że tego nie można podpisać bez zmiany Konstytucji, wiec kopnęli problem dalszym pokoleniom.