a czy między kantonami w Szwajcarii, składowymi Wielkiej Brytanii czy stanami w USA nie ma różnic historycznych i historii wojen?
@MalyBiolog Jesteś propagandzistą i neuropkiem więc naturalne jest,że robisz z siebie głupca byle tylko forsować ideologiczne brednie,ale błagam - tu już przechodzisz samego siebie. W przypadku Wysp Brytyjskich ta jedność została osiągnięta dzięki stuleciom angielskiej okupacji i tacy Szkoci to by się np. bardzo chętnie oderwali, Irlandczycy już to zrobili a Walijczycy w zasadzie nie kombinują tylko dlatego że są zbyt mali i zbyt wynarodowieni by się w to bawić.USA jako takie istnieją 200 lat i cała ich historia to etniczny miszmasz,a poszczególne stany to różnią się w zasadzie bardziej przepisami (już nie mówiąc o tym,jak te konflikty obecnie są podsycane obecnie przez lewaków inspirowanych przez Chiny i chcących zniszczyć USA - 2020 nie pamiętasz ?), a Szwajcaria - powołanie konfederacji Szwajcarskiej to 1291 rok, czyli początki państwa Szwajcarskiego miały miejsce bagatela jakieś 732 lata temu.
Historia dowodzi zresztą,że takie scentralizowane wieloetniczne twory się rozpadają - Jugosławia, Austro-Węgry i Carska Rosja, czy nawet Pierwsza RP/Rzeczypospolita Obojga Narodów są tego jaskrawym przykładem. Nowa edycja Świętego Cesarstwa Rzymskiego narodu nie tylko Niemieckiego padnie więc na pysk. No chyba,że będzie zamordystyczną dyktaturą - ale wtedy to niech ginie.
Jedyny model przy którym cała ta "zjednoczona europa" mogłaby się nie rozlecieć,współpracować i integrować to bardzo luźny model konfederacyjny. Wtedy może,być może po kilku stuleciach. Inaczej albo będzie to dyktat Niemiec i Francji (co szybko się skończy tym,że wiele państw postanowi wystąpić i albo to zrobi albo będzie wojna),albo się to rozpadnie ze względu na konflikty wewnętrzne.
i na "zielonych" technologiach dać impuls do rozwoju
Te całe wasze "zielone technologie" to jest impuls - ale skierowany w kierunku zapaści gospodarczej spowodowanej utopijnym ekologizmem i impuls do wasalizacji przez komunistyczne chiny.
Przeforsowali właśnie zakaz aut spalinowych od 2035. To już za 8 lat. Czym będziemy jeździć skoro elektryki wyciągają do 160 km,a fuzji dalej w zasadzie nie ma ? I dziwisz się,że tacy jak ja pomstują na bandytów z WEF i dochodzą do oczywistego wniosku że to musi być zamach na nasze wolności i demokrację - a w najlepszym razie kosmiczna wręcz głupota rzadzących ? Oczywiście to zignorujesz. Bo jesteś propagandzistą i zależy ci tylko na forsowaniu doktryny za wszelką cenę.Niestety.
@enzo ma tu generalnie rację,właściwie ja tu to powtarzam,ale trudno.