
Napis na cmentarzu żydowskim w Biłgoraju ma błędy, które mogą świadczyć o tym, że nie wykonał go Polak. Polscy politycy zarzucili ambasadorowi Izraela, że rozpowszechnia "tanią prowokację". Yacov Livne nie zmienia jednak swego stanowiska: - Od czasu masakry 7 października, z rosnącym niepokojem obserwujemy wzrost liczby incydentów antysemickich w Polsce - odpowiada na pytania WP.
Livne przekonuje, że od masakry 7 października, kiedy bojówki Hamasu zaatakowały ludność izraelską, "z rosnącym niepokojem obserwuje wzrost liczby incydentów antysemickich w Polsce, w tym w Biłgoraju".
- Tylko w ciągu ostatnich kilku miesięcy byliśmy świadkami próby spalenia Synagogi Nożyków w Warszawie, profanacji Pomnika Bohaterów Getta Warszawskiego, antysemickich graffiti na bramie Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, dewastacji pomnika na terenie KL Płaszów. Polski parlamentarzysta z dumą demonstrował swój antysemityzm podczas gaszenia świec chanukowych w Sejmie, czyniąc później ten czyn swoim politycznym znakiem rozpoznawczym - wylicza Yacov Livne.
- Oczekujemy, że polskie władze przeprowadzą dogłębne śledztwo w sprawie tych i innych aktów antysemickich, znajdą sprawców i postawią ich przed wymiarem sprawiedliwości - dodaje.
#izrael #polityka #wiadomoscipolska
