Nie tylko wiek emerytalny dyskryminuje mężczyzn. Robi to również ZUS.
Składamy wniosek o emeryturę.
ZUS sięga wówczas do tablic demograficznych GUS, żeby obliczyć, ile miesięcy statystycznie żyje osoba w wieku wnioskującej lub wnioskującego. Zgromadzona przez okres zawodowego życia suma składek zostanie podzielona przez liczbę miesięcy z tablic. Emerytura wyliczona!
Kasia i Mirek w dniu dwudziestych urodzin zaczynają pracę i zarabiają najniższą krajową. Do 60. urodzin każde z nich uskłada 398,4 tysiąca złotych.
Katarzyna przechodzi na emeryturę, więc sumę tę ZUS dzieli przez 264,2 miesięcy, co pozwala wyliczyć jej emeryturę na 1508 złotych.
Tymczasem Mirosław musi pracować pięć lat dłużej. W tym czasie łączna suma składek na jego koncie urośnie do 448,2 tysiąca złotych. W jego przypadku ZUS podzieli tę kwotę przez 218,9 miesiąca. Wynik? 2048 złotych.
Stwierdzenie, że mężczyźni statystycznie żyją krócej od kobiet, to powszechnie znany fakt. Nie uwzględnia tego jednak ZUS-owska tabela długości dalszego trwania życia, używana do wyliczenia emerytury – nie ma w niej rozbicia na płcie. A przecież z wyliczeń GUS wynika, że w 2022 roku dla osób w wieku 60 lat długość dalszego trwania życia wynosiła prawie 24 lata (kobiety) i 19 lat (mężczyźni), a w wieku 65 lat – 19 lat i 15 lat.
Gdyby ten fakt uwzględnić w kalkulacjach, emerytura Katarzyny z naszego przykładu skurczyłaby się o 7 procent do 1407 złotych, a Mirosława – urosła o 19 procent do 2438 złotych.
(Z książki Ile trzeba zarabiać, żeby być szczęśliwym)
#ciekawostki #zus #emerytura #dyskryminacjamezczyzn