Nic nie jest bardziej obce dla człowieka zajętego niż życie. Żadnej innej umiejętności nie uczymy się z większym trudem.
Seneka, O krótkości życia
#stoicyzm

Nic nie jest bardziej obce dla człowieka zajętego niż życie. Żadnej innej umiejętności nie uczymy się z większym trudem.
Seneka, O krótkości życia
#stoicyzm

@splash545 jak niewolnicy na niego pracowali to mial czas żyć
@FriendGatherArena
mial czas żyć
W jakim sensie, czyli że na co miał czas?
@splash545 Na rozmyślania o sensie życia, na ten przykład. Człowiek z natury jest bardziej skłonny poświęcać czas na dogłębne refleksje egzystencjalne dopiero wtedy, kiedy zostanie z niego zdjęty ciężar codziennej walki o byt.
@Apaturia tak jest łatwiej, pozornie. Stoicyzm jest filozofią praktyczną i możliwą do wdrożenia w każdych warunkach. Wiadomo są warunki bardziej korzystne do wdrażania i mniej, lecz uważam, że ekstrema czy to w jedną czy w drugą stronę są niekorzystne.
Z jednej strony osoba skrajnie uboga, faktycznie może nie mieć czasu jeśli naprawdę walczy o byt, harując od świtu do zmierzchu, może być też niepiśmienna.
Lecz z drugiej strony bogacz, biznesmen, który zajmuje się swoimi firmami, mnożeniem majątku, czy polityką również będzie miał niewiele czasu na tego typu rozmyślania. Kimś takim był Seneka.
Możemy sobie wyobrazić inny przypadek bogacza, na którego robią niewolnicy, a on nie ma żadnych obowiązków i może oddać się studiowaniu filozofii w idealnych warunkach. Teoretycznie taka osoba będzie miała łatwiej i być może i ma, w przyswajaniu teorii i to wszystko.
Jednak w stoicyźmie chodzi o praktykę i zderzanie się pięknych ideałów z szarą codziennością i jeśli coś ze stoicyzmu nie działa w życiu zwykłego, przeciętnego człowieka, który ma zapewnione minimum bytowe tj. dach nad głową i coś do jedzenia, oznacza to, że nie jest to nic warte i nie sprawdzi się też w życiu bogacza, tzn. sprawdzi się ale do pierwszego kryzysu.
Dlatego uważam, że przeciętny człowiek jest na lepszej pozycji do nauki stoicyzmu, bo chcąc nie chcąc, ciągle wystawia się na różnego rodzaju próby i dyskomfort, od których bogacz jest odcięty bo zabezpiecza go majątek.
Łatwiej sprawdzić czy faktycznie poradzisz sobie z brakiem gotówki, zachowując przy tym pogodę ducha, gdy faktycznie coś się spierdoli i nie będzie co wsadzić do gara, niż gdy zrobisz sobie kilkudniową głodówkę mając świadomość, że masz miliony na koncie i w każdej chwili możesz ją przerwać.
Tylko nieustanne wystawianie się na kaprysy losu pozwoli na faktyczne nauczenie się filozofii stoickiej. Żeby żyć po stoicku wystarczy przeczytać jedną książkę i starać się konsekwentnie, dzień po dniu, wdrażać stoickie zasady w życie, poza tym przydałoby się wygospodarować 30min dziennie na refleksje, które można robić np. w trakcie sprzątania - to naprawdę niewiele i wcale nie trzeba być bogaczem i mieć nie wiadomo jaki komfortu w życiu, żeby nauczyć się żyć po stoicku.
@FriendGatherArena @splash545 @Apaturia Zenon z Kitionu stracił cały majątek w katastrofie morskiej i ledwo uszedł z życiem, Epiktet był niewolnikiem, jego właściciel go okaleczył dla sportu, Kleantes był pięsciarzem, jak przybył do Aten miał 4 drahmy przy dupie, na życie zarabiał jako nosiwoda- jedna z najcięższych prac wtedy. Cała moc stoicyzmu wynika między innymi z jego uniwersalności.
EDIT: drahmę można było zarobić jako dniówkę, będąc rzemieślnikiem albo budowlańcem, więc miał przy sobie niecałą tygodniówkę.
@FriendGatherArena @Apaturia @QvintvsCornelivsCapriolvs
Z ciekawości poprosiłem ChatGPT o sprawdzenie drugiego bieguna czyli ile mógł być warty Seneka.
Historycy szacują, że majątek Seneki w szczytowym okresie (ok. 62 r. n.e.) wynosił około 300 milionów sestercji. To była ogromna suma, nawet jak na standardy rzymskiej elity.
Żeby przeliczyć to orientacyjnie na dzisiejsze pieniądze, możemy się oprzeć na kilku porównaniach:
W czasach Seneki roczny żołd zwykłego legionisty wynosił ok. 900 sestercji, czyli jego majątek odpowiadał ponad 300 000 żołdom.
W przeliczeniu na dzisiejsze realia (jeśli przyjąć, że roczny dochód legionisty odpowiadał np. 30 000 USD współczesnych), majątek Seneki wyniósłby:
Seneka Młodszy (Lucius Annaeus Seneca), rzymski filozof stoicki, pisarz i polityk żyjący w I w. n.e., dorobił się ogromnego majątku głównie **dzięki karierze politycznej, koneksjom dworskim i działalności finansowej**, a nie filozofii. Oto główne źródła jego bogactwa:
1. **Kariera polityczna i dworska**
* Seneka był **nauczycielem, a później doradcą cesarza Nerona**.
* Za swoją służbę na dworze otrzymywał **hojne wynagrodzenia, dary i majątki ziemskie**.
* Jako wpływowy senator mógł również korzystać z różnych przywilejów i inwestycji, niedostępnych zwykłym obywatelom.
2. **Pożyczki i działalność finansowa**
* Seneka był znany z udzielania **pożyczek na wysoki procent**, również w prowincjach Cesarstwa.
* Zachowały się świadectwa, że np. w Brytanii udzielił miejscowej ludności **ogromnej pożyczki w wysokości 40 milionów sestercji**, co potem wywołało bunt (według Tacyta).
* W praktyce był więc **swego rodzaju bankierem**, czerpiącym zyski z lichwy.
3. **Inwestycje w nieruchomości i majątki ziemskie**
* Seneka posiadał **liczne wille, grunty i posiadłości** w Italii oraz innych częściach imperium.
* Z tych majątków czerpał dochody z rolnictwa i pracy niewolników.
4. **Darowizny i majątek rodzinny**
* Pochodził z zamożnej rodziny (jego ojciec, Seneka Starszy, był znanym retorem), co dało mu dobry start.
* Z czasem pomnożył majątek dzięki pozycji w społeczeństwie i przychylności cesarza.
Czy Seneka był hipokrytą, czy po prostu realistą, który potrafił żyć w świecie takim, jaki był?
Spróbujmy to rozłożyć uczciwie na dwie strony
Głosił pogardę dla bogactwa, a sam był miliarderem
W swoich listach i traktatach pisał, że prawdziwy mędrzec powinien być wolny od żądzy posiadania, zadowolony z małego.
Tymczasem sam żył w pałacach, miał tysiące niewolników i luksusowe wille.
Nawet współcześni mu Rzymianie (np. Kasjusz Dion, Tacyt) uważali, że jego życie nie pasuje do jego słów.
Korzystał z systemu, który sam krytykował
Potępiał chciwość i lichwę, a jednocześnie udzielał pożyczek z ogromnym oprocentowaniem.
W Brytanii jego działania finansowe doprowadziły do społecznego buntu.
Moralne kompromisy przy Neronie
Jako doradca Nerona miał wpływ na jego wczesne rządy (gdy były jeszcze dobre), ale później pozostał na dworze nawet wtedy, gdy cesarz stawał się coraz bardziej okrutny.
Niektórzy widzą w tym tchórzostwo lub chęć zachowania władzy i bogactwa.
Stoicyzm nie wymaga ubóstwa
Stoicy nie musieli wyrzekać się majątku — mieli tylko nie być od niego zależni.
Seneka wielokrotnie pisał, że „bogactwo jest rzeczą obojętną” – może być użyte dobrze lub źle.
Dla niego liczyło się wewnętrzne nastawienie, nie sama liczba monet.
Bogactwo jako narzędzie dobra
W niektórych pismach (np. O dobroczynności) argumentował, że majątek pozwala czynić więcej dobra — wspierać przyjaciół, państwo, filozofię.
Mógł więc widzieć swoje bogactwo jako środek, nie cel.
Żył w systemie, który nie pozwalał na pełną niezależność
W Rzymie trudno było być wpływowym filozofem i przetrwać politycznie bez kompromisów.
Jego pozycja przy Neronie mogła być próbą ratowania państwa przed tyranią, dopóki się dało.
Seneka to nie był ani święty, ani cynik — raczej człowiek rozdarty między ideałami a realiami.
Jego życie to klasyczny przykład dylematu:
„Jak zachować cnotę, żyjąc w świecie, który nagradza hipokryzję?”
W rezultacie jedni widzą w nim filozofa, który przegrał z własnym sukcesem, a inni stoika, który po prostu próbował przetrwać i pozostać wierny rozsądkowi.
@splash545 AI to fujka
@QvintvsCornelivsCapriolvs Tak AI takie se ale czasem naprawdę potrafi pomóc, jakbym miał szukać takich informacji to nie wiem ile czasu by mi zajęło i czy bym znalazł. Dlatego też najpierw napisałem komentarz bazując na swojej wiedzy, a później spytałem AI czysto for fun.
No i oczywiście masz rację z resztą komentarza. Wydaje mi się jednak, że Seneka jest postacią bardziej kontrowersyjną niż Marek, bo faktycznie poza filozofią zajmował się gromadzeniem majątku. Natomiast nasz cesarz-filozof prawdziwie wyrzekł się luksusów i nie korzystał z tego wszystkiego co miał na wyciągnięcie ręki. Prowadził za to proste życie i oddał się obowiązkom cesarza i filozofa. Dlatego gdy ktoś wie odrobinę więcej o Marku Aureliuszu niż to, że był cesarzem, to jego postać nie wywołuje tak sprzecznych emocji jak dzieje się w przypadku Seneki. Choć gdy poznamy postać Seneki bliżej to też nie można mieć wątpliwości, że był stoikiem z krwi i kości i wyznawał wartości wyższe niż gromadzenie bogactw.
@splash545 @QvintvsCornelivsCapriolvs Nie chodziło mi o możliwości wdrażania idei stoicyzmu w życiu codziennym - jestem wręcz zdania, że taka postawa życiowa przychodzi niektórym ludziom naturalnie, wynikając niejako z ich naturalnego usposobienia. Niezależnie od statusu majątkowego, wykonywanego zawodu czy nawet kręgu kulturowego.
Ale żeby uczynić taką postawę przedmiotem głębokich rozważań i rozwinąć na jej podstawie cały system filozoficzny, żeby nauczać, angażować się w dysputy, poznawać inne punkty widzenia, trzeba dysponować czasem i odpowiednimi zasobami (intelektualnymi) - które siłą rzeczy nie rozwiną się, jeśli jednostka będzie zmuszona egzystować na poziomie życiowego minimum
Epiktet, choć urodził się jako niewolnik, miał możliwości, o jakich wiele innych osób mogło jedynie pomarzyć. Nie pracował od świtu do nocy np. przy produkcji cegieł - miał bliski kontakt z dworem cesarskim, a jego właściciel, być może dostrzegając jego talenty, pozwalał mu zdobywać wykształcenie i studiować filozofię (później zresztą go wyzwolił). Zenon z Kition był zamożnym kupcem zanim stracił fortunę w wyniku katastrofy statku i zwrócił się ku filozofii. Seneka urodził się blisko szczytu drabiny społecznej swoich czasów i potem wspiął się jeszcze wyżej.
Podsumowując, nie poznalibyśmy stoicyzmu jako nurtu filozoficznego bez ludzi, którzy poświęcili czas na jego tworzenie i rozwijanie - ale także bez wielu innych, bezimiennych ludzi, dzięki którym twórcy stoicyzmu mogli zajmować się tym, czym się zajmowali. Ogólnie jako cywilizacja nie osiągnęlibyśmy wiele na polu nauki, sztuki czy filozofii, gdyby nie fakt, że z pewnych wybitnych jednostek w ten czy inny sposób (przeważnie kosztem innych jednostek) został zdjęty ciężar walki o byt.
@Apaturia to o czym napisałaś jest w jakimś stopniu prawdą i często się sprawdza. Lecz co zabawne nauczamy się stoicyzmu właśnie z pism Marka, Seneki i Epikteta z powodu czystego przypadku, bo po nich po prostu zachowały się jakieś pisma. Żaden z nich, ani nie przyczynił się do powstania stoicyzmu, ani nic rewolucyjnego ani przesadnie ewolucyjnego, nie wprowadził. Ich rola była jedynie odtwórcza, a ich nauki były echami nauk: Zenona z Kition, Chryzypa i Muzoniusza Rufusa - i to byli Ci ludzie, o których piszesz, którzy siedzieli, myśleli i tworzyli.
Zresztą nigdy nie wiadomo jakie warunki są korzystne, wspomniałaś o Zenonie, że był zamożnym kupcem, nim stworzył stoicyzm. No ale gdy był zamożnym kupcem i miał dobre warunki ku temu, żeby siedzieć i myśleć, to nie robił tego, bo był 'człowiekiem zajętym', że tak się odniosę do dzisiejszego cytatu. Natomiast stoicyzm wymyślił gdy nie miał nic i musiał walczyć o byt.
A wracając do naszych ulubionych rzymskich stoików, to Epiktet nie napisał nic, a jego nauki przetrwały dzięki zapiskom jego ucznia, który nie był nikim znaczącym i był to czysty fart. Nie to co Chryzyp, który napisał około 700 pism i nie przetrwało nic.
Rozmyślania Marka to faktycznie są rzeczy pisane do samego siebie w celu samodoskonalenia, które przetrwały, fakt, bo był cesarzem. Jednak Marek pisząc do siebie odtwarza jedynie nauki Epikteta i nie byłoby nic niezwykłego w jego zapiskach, gdyby nie przepadek pism Chryzypa, lub gdyby Epiktetowi chciało się zapisywać swoje nauki.
Jedynie Seneka wiedział, że jego 'prywatne listy' pójdą w szerszy obieg i pisał je właśnie w tym celu. Był on zręcznym pisarzem i był chyba najmniej stoicki ze stoików. W sumie przez co wykonał jakaś małą ewolucje stoicyzmu, zmiękczając go.
Świat podlega losowości w dużo większym stopniu niż się nam wydaje i czasem twierdzenia o zdjęciu ciężaru walki o byt w celu rozwoju filozofii nie są prawdziwe, bo czasem bywa całkowicie na odwrót. Bywa też, że są prawdziwe, nie powiem, że nie, jednak unikałbym generalizowania. I choć mózg zawsze domaga się, żeby odruchowo i automatycznie sklasyfikować coś jako dobre lub złe, to jestem fanem stoickiego stwierdzenia, że nigdy nie wiadomo gdzie zaprowadzi nas dane zdarzenie i czy faktycznie będzie ono dla nas korzystne czy też nie.
@Apaturia
jestem wręcz zdania, że taka postawa życiowa przychodzi niektórym ludziom naturalnie, wynikając niejako z ich naturalnego usposobienia.
Farciarze.
Farciarze.
@splash545 Mój dziadek taki był
@Apaturia też miałem jednego takiego dziadka, za to drugi choleryk i równowaga w przyrodzie zachowana.
Zenon z Kitionu stracił cały majątek w katastrofie morskiej i ledwo uszedł z życiem, Epiktet był niewolnikiem, jego właściciel go okaleczył dla sportu, Kleantes był pięsciarzem, jak przybył do Aten miał 4 drahmy przy dupie, na życie zarabiał jako nosiwoda- jedna z najcięższych prac wtedy. Cała moc stoicyzmu wynika między innymi z jego uniwersalności.
@QvintvsCornelivsCapriolvs Super. A cytowany był Seneka, ktory był nieprzyzwoicie bogaty.
@splash545 na filozofię chociażby
@FriendGatherArena myślę, że w komentarzach powyżej wyczerpaliśmy temat, a na pewno ja się już dziś dość o stoicyzmie nagadałem i czuję się wyczerpany.
Zaloguj się aby komentować