Naszła mnie wieczorna rozkmina, mianowicie tyle się mówi o zasiedlaniu marsa czy księżyca. Wiadomo chcą mieć żywność na stacji. Wszelkie programy popularnonaukowe i naukowcy z NASA i pokrewni myślą o hydroponice czy np sadzeniu w specjalnej mieszance glebowej by uzyskać pożywienie.


Jako że zajmuje się ogordnictwem to mam spostrzeżenie że nie rozłożą im się liście, nie rozłożą się bio odpadki bez wszystkich dżdżownic, robaków, mrówek, grzybów i bakterii. Drzewa nie urosną silne bez wiatru wszystko się w końcu połamie. Wystarczy zobaczyć jak się rozkładają lisice w doniczce w pokoju czyli prawie w ogóle.


Bez przeniesienia części naszego ekosystemu z bakteriami i owadami to nie wyjdzie a założę się że będzie mowa o nie ruszaniu ekosystemu np Marsa jeżeli będzie kombinowane ze stacją na planecie. A chcąc zbudować jakąś glebę w skalistym albo ubogim podłożu trzeba zacząć od skrzypu który nam stworzy nieco próchnicy, potem by trzeba kombinować z trawą bądź chwastami co by nam produkowały masę zieloną którą znów dobre stworzenia jakie mamy w glebie przerabiały na humus który by znów był wykorzystany przez rośliny. Takie czasochłonne podejście ale żeby to samoistnie działało inaczej tego nie widzę.


Tak na koniec pomijam kwestię temperatury i utrzymania atmosfery z odpowiednią ilością tlenu i CO2.

Komentarze (7)

5tgbnhy6

@starebabyjebacpradem jak nie czytales Marsjanina, to polecam, ogolnie sa eksperymenty na ziemi z mieszankami mineralow, ktora spodziewaja sie zastac na Marsie. Polecam pogoglac, bo na wiekszosc poruszanych kwestii sa odpowiedzi.

GazelkaFarelka

@starebabyjebacpradem Dokładnie tak, aby terraformować planetę trzeba zacząć od mikroorganizmów, dokładnie tak jak to się zaczęło na Ziemi.

stfor

@starebabyjebacpradem były prowadzone takie eksperymenty na ziemi w szczelnie zamkniętych szklarniach (np biosfera 2) i wyszło że to nierealne bez stałych dostaw z zewnątrz.

Owady i bakterie gnilne zużywały za dużo tlenu aby coś takiego mogło funkcjonować samodzielnie.


Ruscy próbowali inaczej - w sterylnych warunkach bez bakterii i owadów, jedynie w kontrolowany sposób spalając część odpadów roślinnych (aby kontrolować proporcje tlenu i CO2), ale taki popił ze spalania jako nawóz jest bardzo kiepski. Trzeba by dostarczyć glebę i nawozy z zewnątrz.

Legitymacja-Szkolna

@starebabyjebacpradem Zasiedlanie Marsa w najbliższej przyszłości to po prostu fikcja.

starebabyjebacpradem

@stfor no przy spalaniu zostaje ci głównie w popiole fosfor, wapń, chyba coś z magnezu, a azot i węgiel uciekają w atmosferę. @GazelkaFarelka ciekawe zagadnienia.

@Legitymacja-Szkolna no właśnie też tak myślę że nie dożyjemy wielkiego przełomu. Z resztą samo NASA do tego strzela w kolano stosując głównie tlen w swoich stacjach orbitalnych a nie ziemska atmosferę z azotem jak to robili ruscy.

Legitymacja-Szkolna

@starebabyjebacpradem "no właśnie też tak myślę że nie dożyjemy wielkiego przełomu."

po prostu nie ma po co zakładać takiej bazy nawet. Bo jaki jest sens? Założyć bazę na kompletnym pustkowiu gdzie nie możesz oddychać i może zabić cię promieniowanie kosmiczne? Równie dobrze mogli by próbować założyć bazę w rowie mariańskim. Jedyna możliwość przyspieszenia w jakiś sposób kolonizacji czy zakładania baz to jakby odnaleźli w kosmosie powiedzmy jakiś pierwiastek który na przykład pozwoliłby produkować energię w czysty sposób. Powiedzmy 1 kg tego pierwiastka pozwoliłby zasilić cały kraj przez kilka lat. Wtedy pewnie cały proces podboju kosmosu by przyspieszył w sposób olbrzymi ale sądzę że pierwsze skrzypce tak czy siak grały by roboty i inne zdalnie sterowane maszyny do wydobywania potencjalnie wartościowych pierwiastków i to nadal było by dużo bardziej opłacalne niż wysłanie człowieka czy założenie bazy.

5tgbnhy6

@starebabyjebacpradem @Legitymacja-Szkolna poza celem propagandowym wysyłanie ludzi na Księżyc będzie miało co raz mniejszy sens wraz z rozwojem robotyki, w latach 70" ludzie faktycznie byli konieczni, bo roboty były bardzo prymitywne i człowieka nie dało się zastąpić, ale od tamtego czasu sporo się zmieniło. Dobrym celem jest założenie kolonii jako awaryjnej populacji na wypadek wystąpienia jakiejś katastrofy unicestwiającej ludzkość na Ziemi, Księżyc może być spoko do takiego zastosowania (do momentu opracowania techniki budowy cylindrów O'Neill'a), jeżeli baza będzie samowystarczalna, poza tym turystyka Księżycowa może być opłacalna (fajnie jest to opisane w Artemis), ale lecieć ~rok na Marsa i wracać za minimum 2-3 lata to już mniej się turystom widzi raczej. Pozostaje jeszcze kwestia prowadzenia badań, głownie poszukiwania życia na Marsie, ale też w kraterach na Księżycu - roboty są specjalnie sterylizowane do tego celu, ludzi się tak nie da wysterylizować i grożą zanieczyszczeniem środowiska przez Ziemskie życie.

Zaloguj się aby komentować