Najbardziej podobają mi się newsy, które mówią że to nadopiekuńczość i lenistwo czy portale społecznościowe powodują w polszy epidemie depresji.
Ja głupi myślałem, że depresję powoduje wysoka inflacja, coraz wyższa degradacja wartości pracy i waluty, niskie zarobki w większości zawodów, coraz wyższe opłaty i podatki, brak komunikacji miejskiej, słabe warunki pracy, brak perspektyw poza koszmarnie drogimi dużymi miastami i toksyczność Polaków.
Ale okazało się, że źródło problemu leży gdzie indziej, to nadopiekuńczość rodziców, Facebook i gry komputerowe. To takie proste. Polacy znaleźli szybką diagnozę problemów, to Facebook i nadopiekuńczy rodzice robiący na 2 etaty. Genialne. Nie mogę wyjść z podziwu dla kunsztu z jakim Polacy stawiają czoła problemom. Winszuję
Nie zapraszam do dyskusji bo nie ma o czym Zdjęcie podglądowe pierwsze z galerii.
PS. @hejto logowanie przez Google w apce nadal nie działa
#polska #depresja #ekonomia #gospodarka #gownowpis
48065285-307c-43fd-8553-a544a3278b4e
yeebhany

to tak jak gry komputerowe powoduja agresje, bo przed era gier komputerowych swiat wygladal tak:

6045addb-1321-464b-8b0b-c9689ccd9087
mickpl

@whats_up ale to dwie strony tego samego medalu. ludzie zamiast sie zainteresować problemami to żyją w matriksie.

rafal155

@whats_up Te newsy, które sobie wymyśliłeś, żeby walczyć z takim chochołem?

whats_up

@rafal155 jak ci się coś nie podoba to wypierdalaj. Mozesz dać na czarna i nara.

rafal155

@whats_up Przecież ja tego nie piszę do Ciebie. Liczę na to, że ktoś, kto przeczyta te wypociny zerknie tutaj i zobaczy jak się zesrałeś, kiedy ktoś Ci wypomniał, że piszesz bzdury i kłamstwa.

whats_up

@rafal155 jeśli dla cb to bzdury i kłamstwa to chyba jeszcze nie wytrzeźwiałeś.

rafal155

@whats_up

Bzdurą jest sugerowanie, że ktokolwiek wyjaśnia problem depresji w Polsce w taki sposób.


Kłamstwem jest to, że są takie newsy.


Proszę bardzo, zaoraj mnie konkretami i wklej przykłady tych rzekomych newsów.

wolski

@rafal155 wyszukiwarki nie potrafisz używać?

Coraz więcej tego typu nagłówków sugerujących że to główna przyczyna depresji wśród młodzieży, czasem bezmyślnie powielanych na różnych stronach, czasem popartych badaniami szczątkowymi z amerykańskich uniwersytetów. Badania o skali zjawiska które się nasila, nie szukanie głównego powodu.

Jak nie ogarniesz to wrzucę Ci lmgtfy po południu.

ewa-szy

@whats_up ale wiesz, że w latach 80 nie było takiego poziomu depresji? W naprawdę fatalnym dla Polski okresie między rokiem 89 a 2005, z bezrobociem wyrąbanym w kosmos, upadającymi gałęziami przemysłu, też nie.


Więc może nie odrzucaj tak lekko diagnozy wskazującej na inne przyczyny? Jak na przykład intensywna hodowla płatków śniegu, w czym celujemy od mniej więcej dwudziestu lat.

whats_up

@ewa-szy to były inne czasy i wszelkie porównania są na nic. Sama diagnostyka dzisiaj to inny poziom i inna świadomość. Faceci z lat 80 to są na jednego strzała patrząc na ich stan zdrowia.

Zlasu

@ewa-szy akurat czas transformacji mocno sprzyjał problemom psychicznym (bezrobocie, marginalizacja, niepewność). Jedną rzeczą jest występowanie problemu, a drugą diagnozowanie i terapeutyzacja.

ewa-szy

@whats_up @Zlasu jakoś statystyki samobójstw nie potwierdzają waszych diagnoz. To co, była ukryta depresja ale ludzie się nie huśtali, bo tak?


Dla rozwoju depresji poza fatalnymi warunkami niezbędne jest jeszcze porównanie z tymi, którym się powodzi lepiej. W latach osiemdziesiątych depresji nie było, bo wszyscy mieli równo przerąbane. Nie było się też z czym za bardzo porównywać, zagranica znajdowała się w dziedzinie marzeń i baśni.

Trudniej było po roku 2000 ale tu pomogło otwarcie granic i niespokojne duchy zamiast dusić się w pogrążonym w bezrobociu i kryzysie grajdołku, wyemigrowały.


Teraz porównywanie się to plaga od której mało kto jest wolny i stąd właśnie miejsce sieci społecznościowych wśród przyczyn depresji. Przy okazji, imo ta diagnoza traci na aktualności, dostrzegam w kolejnym pokoleniu odejście od sieci jako źródła satysfakcji. Młodzi ludzie przechodzą w pozycję NEET. Ale to na marginesie.


W każdym razie, trudne warunki nie hodują depresji, tworzy ją połączenie niemożności z celami, które wydają się w zasięgu ręki, ale dla innych, dla nas są niedostępne. ¯\_(ツ)_/¯

Zlasu

@ewa-szy popraw mnie proszę, ale za PRLu statystyka śmierci samobójczych byla ideologicznie zaniżana. Bo onywatel w realnym socjalizmie się nie zabija...


Miedzy 89 a 94' wskaznik samobójstw wzrósł o 1/4. To teza dość znana, podzielana powszechnie. Zob. Mäkinen IH. Eastern European transition and suicide mortality. Soc Sci Med. 2000 Nov;51(9):1405-20. doi: 10.1016/s0277-9536(00)00105-2. PMID: 11037226.


Fluktuację wskaźnika samobójstw opisuje M. Jarosz, "Samobójstwa", PWN, 1997.


W świetle literatury, w okresie 89-94 przypadalo średnio 14 zgonów samobójczych na 100 000 osob, a wśród mieszkańców wsi 16/100 000.


Chętnie poznam inne dane.

ewa-szy

@Zlasu ciekawe liczby przytaczasz, ale bez odwołania się do wskazanej literatury nie skomentuję.

wolski

@Zlasu @ewa-szy liczby jak najbardziej poprawne, od 1999 do 2020 też nie zmieniła się jakoś znacząco liczba samobójstw zakończonych zgonem ~5k.

Spadla skuteczność z 90% do 45%

https://cejsh.icm.edu.pl/cejsh/element/bwmeta1.element.desklight-f012abde-616a-49a8-8be7-3808b1137654/c/06_Andrzej_Kawecki_120.pdf

Zlasu

@ewa-szy ogólnie, kwestia badania związku miedzy kwestiami spolecznymi a samobojstwami sięga, jeśli dobrze pamiętam, Durkheima i "samobójstw anomicznych" (zwiazanych z rozpadem struktur spolecznych i norm). W literaturze są wskazania na relacje między liczbą samobójstw a konkiunktura gospodarczą (na zasadzie, wzrost bezrobocia o 1 p. proc., to równocześnie wzrost liczby samobójstw o x). Odchodząc od socjologii, ma to sens o tyle, że wiele przypadków depresji ppsiada mniej lub bardziej reaktywny charakter.


Wracając do nastolatków i dzieci. Podejrzewalbym kwestię jakości i liczby relacji oraz kontekstu aksjologicznego. To znaczy, kształtuja się nowe wzory życia rodzinnego, które... Nie są łatwe. Dla dziecka, nastolatka, ograniczenie ilosci i jakości relacji jest destabilizacyjnie, tylko dorośli posiadają jednak określone umiejętności pozwalające radzić sobie lepiej. Z drugiej strony, presja na wyniki, konsumpcję, popularność, klopoty instytucji wychowawczych, no i jest jak jest.

MaD

@whats_up a nie jest to przypadkiem tak, że temat dotyczył młodzieży/dzieci? Których inflacja dotyka co najwyżej w sklepiku szkolnym?

0188a9d0-e3cd-4f01-b7ba-37d37805bc07
wolski

@MaD Media społecznościowe jako przyczyna to i pewnie w mniejszym stopniu również osoby dorosłe z zamiłowaniem do Instagramow itp. Takie: brzydcy i biedni Tokio drift

Enzo

@whats_up A dlaczego by nie powiedzieć że wszystkie te czynniki powodują depresję w zależności od osoby?

Zaloguj się aby komentować