Na wykopie, trochę Hejto i nie tylko panuje hurraoptymizm względem Adriana Zandberga, ponieważ naciska na podatek katastralny od 3 mieszkania.
Jeśli jednak się przyjrzeć poglądom Zandberga, widać, że to jest po prostu zwykły komunista xD Zastanawiam się jaki sens ma prowadzenie firmy w Polsce, skoro chłop marzy o wprowadzeniu 35 % podatku dochodowego "na początek" dla tych, którzy najlepiej zarabiają. Oczywiście to wszystko jest umowne, ponieważ w polityce obietnice za bardzo się nie liczą i 50-60 % podatku to pewnie skryte marzenie tego komucha. Dodatkowo, kryterium najlepiej zarabiających jest dla was inne, niż dla Pana Zandberga, ponieważ kiedy jeszcze krążył w sieci kalkulator podatkowy partii Razem, można było dostrzec, że każdy zarabiający na tamten czas 7-8 tysięcy złotych (przy najniższej chyba ok 2500) był dla Razemków burżujem uciskającym klasę robotniczą i oszukującym państwo polskie, którego trzeba natychmiast dojechać i nie dać mu się bogacić.
W idealnym świecie Zandberga po prostu bogatych ludzi nie ma, a sektor publiczny jest pod ścisłą kontrolą państwa, w tym wiele usług po prostu znika z rynku. Pan Zandberg natomiast nie bierze pod uwagę tego, że firmy uciekałyby do rajów podatkowych, albo bierze, bo zasugerował Stanowskiemu, że takich sprytnych to on by w moment dojechał za pomocą wszelkiej maści organów ścigania.
Obecnie zmagamy się w tym kraju z biurokracją, dominującym wpływem globalnych korporacji i rządami lobbystów, z czego cała wina idzie na kapitalizm, więc niektórzy dotknięci tą problematyką chcą iść radykalnie w drugą stronę i poprzeć pospolitego komucha, którego wizja kraju to gospodarka centralnie planowana.
Każdemu równo, wszystkim gówno.
#polityka #gospodarka
