Na #hejto powinien być zakaz lamentowania, że znaleziska są takie same jak na wykopie. Zupełny moralny zakaz.
Duplikacja znalezisk jest nieunikniona - ze specyfiki formuły hejto i wykop wynika, że listują ciekawe treści, przez co, zawierają bardzo podobny kontent.
Dążenie do prezentowania treści "których na wykopie nie ma" jest z góry skazana na porażkę.
Trzeba zrozumieć, że to normalne, że w obu miejsach - aktualności są niemal takie same. W przeciwnym razie użytkownik skazany jest na odwiedzanie obu miejsc.
Dzisiejsza awaria instrybutora newsów od koleżki obajtka to dobitnie pokazała, że chciałoby się, aby to hejto dostarczał najważniejsze aktualności, aby nie trzebabyło odwiedzać poznańskiej piwnicy.