Na czym stoimy teraz z #wybory. Nie ogarniam specjalnie tego bałaganu.
TL;DR Cały ten problem rodzi więcej pytań niż odpowiedzi.
Moje parę groszy:
-
Ile już komisji otwarcie przyznało, że doszło do błędu? Czy dalej tylko ta jedna (pod)krakowska?
-
Czy skala błędów faktycznie może zaważyć na tej różnicy rzędu 300 tys?
-
To zgłaszanie jest bardzo dziwne. Niby ja idąc głosować jak mogę stwierdzić, że źle policzyli? Przecież takie zgłaszanie protestu to prędzej frustracja aniżeli jakieś oparte na dowodach skarga.
-
Jeśli teraz stwierdzono nieprawidłowości, to jak to rzutuje na przeszłe wybory? Jednorazowy wybryk teraz, czy precedens istniał od dawna?
-
Brzytwa Hanlona zakłada, że to zwykła głupota, a nie celowe działanie z tymi zliczaniem głosów.
-
Kiedy osiągamy poziom Tajwanu, tj. każda komisja na żywo z livestreamem?
-
Skoro jedna komisja dała d⁎⁎y, to jaki jest proceder w kwestii...
-
... całych wyborów?
-
... ponoszenia odpowiedzialności? Sztuma, grzywna, gówno?
#polityka #wybory

