Może i #wykop , ale generalnie sama prawda.
Żyjemy w kraju, w którym jesteśmy kolonią gospodarczą dla zachodu i tanią siłą roboczą. Pracujemy najwięcej w Europie, zarabiamy śmiesznie nisko. Opłacamy podatki na utrzymanie tego pierdolnika, z czego zyski czerpie tylko międzynarodowy kapitał. Do tego małe i średnie przedsiębiorstwa są trzymane za mordę przez państwowe "organy ścigania", a duże korporacje unikają płacenia podatków dzięki kreatywnej księgowości i lukom w prawie. Bo ich stać na księgowych, doradców podatkowych i prawników. Jeden z przykładów:
W gastro natomiast gramy kartą "Co, nie stać cię?" w efekcie czego przez czysty marketing i budowanie potrzeby wyjścia z kompleksów, totalnie przepłacamy za jedzenie. Oczywiście składają się na to także wysokie koszty zatrudnienia, gazu i pradu.
Krajem od lat rządzą lobbyści, którzy robią laskę globalnym elitom i wysługują się Polakami w celu spełnienia ich zachcianek. Zarobki wschodnie, ceny zachodnie, prawa żadne, nepotyzm, lobbing i utajenie wszystkiego co możliwe. A wszystko zapchane cowyborczą kiełbasą i puszczaniem w eter obietnic bez pokrycia. No i oczywiście podjudzanie Polaków nawzajem przeciwko sobie tematami światopoglądowymi, które i tak są nie do rozwiązania, bo na rozwiązaniu nikomu nie zależy, to zwykła amunicja w kampanii.
Zanim ktoś napisze, że dla mnie paróweczkowy rynek to rozwiązanie - otóż nie, gardzę kucowską ekonomią, bo jestem narodowcem. Zanim ktoś mi zarzuci "memcenowanie" - największy props w tej kadencji sejmu za obronę interesów narodowych wędruje do Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz z Trzeciej Drogi
#polityka #gospodarka #ekonomia #bekazlewactwa #takaprawda #gownowpis #bekazpodludzi


