Moje najnowsze blackpillowe kazanie:
dzisiaj tematem jest to, że w porządku jest nienawidzić - jeżeli oczywiście nienawiść jest naturalną reakcją na przykład na odrzucenie. Mogłem tą myśl oczywiście rozciągnąć na całe normictwo, rodzinę i zjawiska takie jak znęcanie się, pastwienie, spychanie na margines, zaniedbanie a nie tylko ko****y ale nie chciałem już przedłużać i tak długiego filmu. Oczywiście że nie chodzi tylko o segz i ko****y.
Nie w porządku natomiast jest taka nienawiść która posuwałaby was do jakichś ekstremalnych działań: na przykład do jakiegoś napastowania ko***t, nagrywania ich na dworcach i innych miejscach publicznych (były już takie zjeby, wiecie o co chodzi) bezcelowego wyzywania ich. Ogólnie, jakbyście mieli z tego powodu robić krzywdę. Mam nadzieję, że tego nie robicie.
W ogóle, cały ten blackpill, cały przegryw, jeżeli możecie zachowajcie dla siebie - możecie o tym sobie ewentualnie pogadać z podobnymi sobie. Próby tłumaczenia blackpilla normictwu albo rodzinie z reguły kończy sie awanturami i podsycaniem wrogości.
Tak mówię ja - guru przegrywów.
