@pvintage Dzięki, całkowicie sam. Gdybym musiał kupować wszystkie materiały, to nie podjąłbym tego, ale jara mnie robienie takich wielkich rzeczy choć ma to swoje wady oczywiście. Raz guziki kupiłem o czym pisałem kiedyś tutaj i przypomniałem sobie pisząc teraz, ale to drobna cząstka z całej siatki guzików, których nie miałbym bez pomocy innych osób tak czy inaczej. Koło rowerowe dostałem od kolegi z pracy. Cały pomysł zrodził się z tej drewnianej ramy, która po prostu leżała przy śmietniku. Tam też były inne przydatne rzeczy.
Przy poprzednim projekcie jeszcze liczyłem ile wydałem, ale teraz już mi się nie chce choć paragony mam. Niby pierdoły, a te części metalowe, prowadnice aluminiowe, łączniki, kątowniki, tyczki, sryczki, druciki ozdobne, szpachla do drewna, bejce, lakiery, tkaniny myślę, że i tym razem pod tysiaka podeszły. To nie jest dużo, ponieważ gdybym chciał to sprzedać i znalazłby się ktoś, to spokojnie mógłbym zażądać więcej. Co nie zmienia faktu, że to jest widoczne w moim domowym budżecie oczywiście. Jednak hobby zawsze staje się w jakimś momencie drogie, wiadomo jak to jest. Aczkolwiek najwięcej przy tym kosztuje czas.