Mam taką sraczkę od 5 rano. Wstałem z rana i tak mnie kręciło coś w bebechu ale leżałem sobie spokojnie. W końcu stwierdziłem, że trzeba demona wybudzić kawą i papierosem. Spaliłem, wypiłem i pobiegłem na kibel. Zacząłem srać niesamowitym ciśnieniem. Leciała mi z d⁎⁎y ciecz, no sikałem d⁎⁎ą. Następnie wytarłem d⁎⁎ę i powtórzyłem kawę i papierosa 3 razy jeszcze, za każdym razem wysrywając kolejne pokłady gówna, by w pracy mieć kiszki puste. Nażarłem się jeszcze węgla i jazda na 9:00 do pracy.
W pracy brzuch bolał ale przez to, że wysrałem swoją duszę, miałem spokój z bieganiem do kibla. O 18 byłem w domu, miętowa herbata, papieros i znowu sraczka. Wysrałem się i nie mam kompletnie na nic siły. Zrobiłem sobie żarcie na jutro i chciałem coś też teraz zjeść ale brak apetytu. Chyba kefirek boży wmuszę w siebie i tyle.
#przegryw #sranie #biegunka #zdrowie #dieta


