Mam taka rozkmine, ze 15 pazdziernika zeby odsunac PiS od wladzy potrzebny byl nadzwyczajny zryw spoleczenstwa, wielomiesieczna mobilizacja niezdecydowanych, marsze i obietnice zmian oraz rozliczenia PiSu. Sam namowilem ludzi ze swojej rodziny, ktorzy wprawdzie za PiSem nie przepadali ale na wybory isc nie chcieli bo co to zmieni, przeciez kazdy bedzie kradl. Poszli tylko dlatego, ze sam ich do komisji wyborczej zawiozlem i odwiozlem xD
Znam kilka osob dla ktorych rozliczenie PiSu bylo glownym czynnikiem dla ktorego zaglosowali na KO, wczesniej zadnych wiekszych rozliczen nigdy nie bylo w mysl zasady "my nie ruszamy was, a wy nie ruszacie nas" i tak mozna bylo stopniowo przesuwac granice jak grube waly wladza moze odwalac bez konsekwencji. I jakkolwiek nie popieram zadnej politycznej zemsty, tak chyba wiekszosc z nas sie zgodzi, ze pisowcy zasluguja na to, zeby ich bardzo skrupulatnie rozliczyc i przykladnie ukarac.
I tu mamy problem, mamy zaraz 10 miesiecy dzialania nowego rzadu i te rozliczenia nie ida. Rozumiem, ze po tym co nam zafundowal Adrian z Kaminskim i Wasikiem zapewne trzeba do tematu podejsc bardziej taktycznie ale strasznie mnie wkurwia jak widze jak kolejny Szopa czy Romanowski (wczesniej np. Obajtek) sobie spierdziela za granice i tyle z wezwan na przesluchania. Czy naprawde jestesmy tak bezsilni, ze nie mozna takich agentow gdzie mamy uzasadnione podejrzenia o matactwo jakos zabezpieczyc, zeby sobie z nas jawnie nie kpili? Czyzby Zero mial racje, ze jednak nowy rzad okaze sie fujarami?
#polityka
