Mam taką koleżankę, 39 lat, panna. Historyk sztuki, który żeby przeżyć nie podjął pracy w zawodzie i robi zupełnie coś innego. Trochę dziewczynie w życiu nie wyszło. Z biednej rodziny, partner hazardzista z długami. Życie na wynajmie. Sama ma trochę za małą zdolność na krechę. W sumie ma to wszystko na własne życzenie, jakby nie patrzeć, ale zasadniczo dobry z niej człowiek, kiedyś mi sporo bezinteresownie pomogła.
Żali mi się teraz, że życie jest do d⁎⁎y i że ma już wszystkiego dość. Podejrzewam początki depresji. I co ja mam jej powiedzieć, skoro zasadniczo ma rację?
Chciałbym jej jakoś pomóc, a za cholerę nie wiem jak.
#hydepark #psychologia #przyjazn
