Ja darowałem sobie na 2 sezonie (o sezon za późno). Szkoda czasu po prostu. Teraz oglądam Halo - szału nie ma, ale od netflixowego Wieśka dużo lepsze. Pokładam za to jakąś nadzieję w Falloucie. Zobaczymy jak będzie.

Z niecierpliwością czekam też na projekt Cavill'a w świecie WH40K.

Jak z serialu 9/10

O panie...

Powiem jako wielki fan książek (swego czasu): Pierwszy sezon dało się oglądać, choć rzeczy uwierały jak piasek w prezerwatywie, a cale przesłanie książek i motywacje bohaterów zostały zgwałcone mięsnym jeżem. Zupełnie jednak nie czekałem na kolejny sezon, a odpuściłem go sobie w 3/4 pierwszego odcinka.

Masz gotową fantastyczną i spójną fabułę to musisz swoje łapska pchać, tylko by pokazać że jesteś lepsza niż biały wschodnioeuropejski Andrzej z wąsem. I to kurwa jeszcze lewacki skrajnie antykonserwatywny Andrzej i nie trzeba było się starać by był inkluzywnie i postępowo

@Gracz_Komputerowy Ja pierwszy sezon obejrzałem tylko dlatego, że się najebałem w trakcie i tak jakoś zleciał wieczór. Nie mogłem uwierzyć, jakie to jest beznadziejne pod prawie każdym względem. Rano kac był okrutny

Kolejne sezony znam już tylko z opowieści. Uznałem, że nie chcę być cyferką w statystyce oglądalności, bo pomysły scenarzystów ewidentnie poszły w baitowanie, by ludzie to oglądali tylko żeby się przekonać, czy to naprawdę takie złe.

Jak widać z powyższego, byle gówno dziś się ludziom podoba, więc byle gówno jest kręcone.

Pierwszy sezon 6/10

Drugi 4/10

Reszta -2/10.

Czytałem sagę dwa razy. Polską produkcję też dwa razy obejrzałem.

I teraz Netflix:

1. pierwszy sezon - nie miał tego naszego przaśnego klimatu za dużo (ale ratował go Musiał, bo musiał), był dość mroczny; polska Yennefer wygrywa, ale historia opalonej Yennefer w sumie wciąga; Geralt zachowuje się faktycznie jak odludek, Jaskier to jakiś błazen z siłowni, da się lubić;
   

2. drugi sezon - nawet za dobrze nie pamiętam o co chodzi z tymi magami, kamieniołomami, powiązaniami kogoś z kimś
   

3. wytrzymuję do drugiego odcinka (chyba). trzy razy podchodziłem. nie pamiętam co się tam działo i nie chcę wiedzieć.
   

PS. W porównaniu do niemieckich mini produkcji netflixa (ostanio Signal, super) i rysowanego Invicible Amazona - jak można było tak przestrzelić Wiedźmina? No jak? Ze trzy razy czytałem sagę Narreturm i boję się teraz, że to zekranizują...