Mając na uwadze ostatnią gorącą dyskusje o urbexie i jego moralności lub jej braku naszło mnie takie pytanie.
Co sądzicie o osobach, które nagrywają filmy na YouTube lub tworzą słuchowiska na tematy kryminalne?
Rozkładają osobę ofiary na części pierwsze, opowiadając o tym gdzie mieszka, o jej dzieciństwie, o relacjach rodzinnych, relacjach z partnerem. O życiu codziennym, charakterze, przeżyciach danej osoby. Następnie przechodzą do brutalnych szczegółów zbrodni. Opisują działania rodziny, jej reakcje, podjęte kroki.
Jak czulibyście się, gdyby członek waszej najbliższej rodziny był ofiarą zbrodni, a o życiu tego członka rodziny jak i własnym sluchalibyscie na publicznym portalu, ze świadomością, że ktoś dorobił się setek tysięcy na grzebaniu w życiu obcych ludzi?
Oczywiste jest, że do przygotowania materiału poświęcają godziny, prowadzą śledztwo dziennikarskie.
Jednak czy moralnym jest wchodzić z butami w cudze życie? Życie rodziny, która została naznaczona tragedią? Opisywać ich życie, podawać do publicznej informacji, rozkładać na części pierwsze?
Czy osoby nagrywające takie materiały działają na granicy przyzwoitości/moralności? Jak czulibyście się słuchając o sobie i swojej rodzinie?