Macie wrażenie że ta wojna to jak 37 rok w Hiszpanii? Gdzie Niemcy i Rosja próbowali nowoczesnych systemów walki przed głównym starciem. To właśnie dlatego Ukraina dostaje kroplówkę, bo ma być długo i trzeba przetestować te wszystkie nowoczesne wynalazki na konflikt z Chinami. Jeszcze będzie "śmiesznie" jak do konfliktu z Chinami stanie Rosja po naszej stronie. Historia już nie takie rzeczy widziała. Dlatego właśnie tak dziwnie to wygląda że obie strony się ""dogadały"" (podwójny cudzysłów) że nie ma pełnoskalowej wojny ale walka bardziej o punkty jak Bahmut. Ukraińcy się wkurzają że dowództwo wydaje rozkazy aby utrzymywać w zasadzie już straconą pozycję. Rosja niby mieli tam swoich zeków zarażonych HIV i ludzi których do społeczeństwa puścić nie można i żaden kraj by ich nie chciał. Tu się robi jakaś dziwna umowa.
Umowa polegająca na tym że przed nami inne starcie na zupełnie innej planszy. Ale zdławiona Rosja, bez Putina, może z jakim innym ale bardziej racjonalnym watażką po naszej stronie będzie musiała być w tym nowym konflikcie.
Z pozytywów być może tak jak w Hiszpanii, kiedy w Europie szalała wojna u nich już był spokój. Tak samo będzie spokój w EU a głowice polecą w tamtą stronę świata.






