LOL.

Ludziom odjebało z cenami, za które chcą sprzedać dom.

Od roku śledzę ogłoszenia sprzedaży domów w okolicy ~50km, licząc że trafi się fajna okazja (lokalizacyjnie, nie cenowo).


Czasami trafiają się perełki, jak ta dzisiaj:

Lokalizacja: Polska C, na skrajnych obrzeżach miasta powiatowego, jakieś 35km do miasta wojewódzkiego, w najbliższej okolicy cmentarz, same domki jednorodzinne, zero sklepów, ~40minut do centrum na nogach/10 minut samochodem

Dom: 146m2 z 2003 roku, piętrowy ze skosami, do remontu. Z zewnątrz wygląda okropnie zaniedbany. Generalnie na każdym kroku widać dziwne rozwiązania i niespójność np. jedno okno wyżej, inne niżej, niektóre okna są takie standardowe, inne małe kwadratowe, jeszcze inne w kształcie rombu, kratki wentylacyjne w dziwnych miejscach, itd.

Cena: 1 100 000 zł


Śmieszne jak widzę takie ogłoszenia, odważnie wystawione za 1.1kk i później w ciągu roku dostaję jeszcze kilka razy to samo ogłoszenie stopniowo z niższą ceną, żeby finalni te ogłoszenia wciąż wisiały przez miesiące w cenie 40% niższej, a i tak nikt tego nie chce.


#dom #otodom #patologiaumyslowa

Komentarze (22)

KierownikW10

@HmmJakiWybracNick ludzie traktują betonowe złoto jak inwestycję kapitału. A później się okazuje, że to jednak tak nie działa i nie możesz liczyć, że wybudowałeś dom 20 lat temu za 200k pln, a teraz próbujesz go sprzedać za ponad 1 mln zł, bo policzyłeś sobie, że będziesz miał 8-9% rocznie z tego.


BTW u mnie na osiedlu masa podobnych mieszkań do mojego. 6 lat temu swoje kupiłem za 400k pln. Ludzie za zbliżone mieszkania życzą sobie teraz 850k pln xD 15% rocznie chcieliby mieć xD


Moja wycena to maks 750k pln. MAKS.

cebulaZrosolu

@KierownikW10 wszystko zależy, dom trudniej sprzedać niż mieszkanie. A patrząc na moją historię mieszkaniowa i ile udało mi się zarobił to uważam, że to była dobra lokata kapitału :p

KierownikW10

@cebulaZrosolu w moim wypadku zakup mieszkania i kredyt to był strzał w dziesiątkę. Wziąłem kredyt jak był tani i zdążyłem go spłacić zanim jeszcze podrożał.


Sęk w tym, że obecna sytuacja na rynku jest taka, że jest masa sprzedających za duże pieniądze i bardzo niewielu kupujących. Obserwuję ogłoszenia sprzedaży domów, bliźniaków i szeregówek w mojej okolicy i to co wisi, to wisi cały czas, a ceny jak były niedorzecznie wysokie, tak są. Najwyraźniej sprzedający nie są jeszcze na tyle zdesperowani, by wyraźnie obniżać cenę, chociaż ostatnio mieliśmy propozycję rabatu o 100k, co było naprawdę zaskakujące.

izopropanol

@KierownikW10 jak ktoś kupił w celach onwestycyjnych to 1. Ciezko pogodzić sie ze stratą, 2. Ciągle liczą, że po stagnacji będą dalej wzrosty. Dlatego nie obnizają cen i wolą czekać.

KierownikW10

@izopropanol czekają od kiedy były widoki na kredyt 0%. Teraz czekają wierząc, że jeszcze coś się wydarzy i rynek znów ruszy. Srogo się zawiodą.

izopropanol

@KierownikW10 albo się nie zawiodą, jeśli kredyt 0% albo podobny wejdzie, tylko pod inną nazwą. Albo będzie stagnacja w gospodarce. Ja osobiście liczę, że się zawiodą, ale nie mam specjalnych złudzeń.

slawek-borowy

@HmmJakiWybracNick obniżanie ceny, o ile masz czas, jest sensowne - jeśli na starcie trafisz klienta, który szukał akurat takiego miejsca, to zapłaci, jeśli nie, stopniowo docierasz do kolejnych grup potencjalnych klientów.


Z domami jest problem, bo są z założenia drogie, do tego zwykle robione pod oczekiwania pierwszego właściciela, co podnosi koszt budowy i zwykle zmniejsza atrakcyjność dla innych. To też powód, dla którego nawet duże obniżki nie zawsze pomogą, bo jednak większość ludzi zwyczajnie nie stać na posiadanie domu (to nie tylko zakup, ale i utrzymanie).


W opisie nie podałeś też powierzchni działki, a ona potrafi istotnie wpłynąć na cenę.


Ogólnie, jeśli jakkolwiek chcesz ten dom, to jedź obejrzeć, a potem daj kwotę, jaka Cię satysfakcjonuje. Ja tak zrobiłem z domem, z którego właśnie piszę. Zupełnie nie liczyłem, że się zgodzi na ofertę, ale tam już mieli dość czekania

wiatrodewsi

@HmmJakiWybracNick W ogóle mnie to nie dziwi. Każdy chce sprzedać jak najdrożej, więc jeśli tylko mu się nie spieszy to zaczyna z grubej rury a potem opuszcza. Taktyka całkiem słuszna.


Wiesz jak ja działkę sprzedawałem? Nie spieszyło mi się i nie zalezało, więc rzuciłem na rybkę na oelyksa na tydzień. Było 2 mocno chętnych, ale spełzło na niczym, więc na następne 3 lata odpuściłem. Przez ten czas bez żadnego ogłoszenia było z 8 chętnych, bo lokalny geodeta mi ludzi sam z siebie naganiał

Ja miałem na tyle wyjebane że jeszcze w związku z inflacją cenę o 20% w tym czasie podniosłem

No i w końcu wzięła się sprzedała. Za cenę wyższą niż w okolicy, bez opuszczania choćby złotówki.

Czasem wystarczy po prostu poczekać na odpowiedniego klienta...

100mph

Ludzi pojebalo. Mysla, ze znajda frajera. Uczciwe ogloszenia znikaja dosc szybko ale przynajmniej polowa to ceny nieadekwatne do nieruchomosci, ktore stoja na portalach po kilkanascie i wiecej miesiecy.

Hitem dla mnie jest dom obok mnie, ktory w 2020 ktos wystawil za 1.7mln, a ostatecznie w 2023 sprzedal za mniej niz 0,9mln xD

izopropanol

@100mph jak komus sie spieszy, to wystawia niżej, a jak nie, to wyżej i stopniowo opuszcza, by sprzedac po jak najwyższej cenie, co w tym dziwnego?

100mph

@izopropanol Ok, rozumiem ale zauwaz, ze nie krytykuje nikogo bo zawyzyl nieruchomosc o 100k, ale o wyzsze kwoty. Mam znajomych, ktorzy twardo rok temu wystawili dom za 1,7mln. Ogladaczy bylo 3, a zaraz zacznie podgryzac ich kredyt za nowe lokum. Wtedy zaczna sie pewnie przeceny i zejscie do realnych 1,3mln ale wtedy moze pojawic sie taki problem, ze potencjalni kupcy widzac, iz dom nie moze sie sprzedac od roku czy dwoch, beda dalej czekac albo mocno licytowac liczac na frustracje wlascicieli.

izopropanol

@100mph dlaczego uwazasz, że 100k to górny limit? Gdzie nalezy się udać, żeby dowiedzieć się ile wg Ciebie kosztuje mój dom, żeby wystawiając go nie przekroczyć tych 100k?


Realnie to wyglada tqk, że mieszkam w domu który szacuję, że jest warty 0,9 - 1,1kk, pewnie jak bym go wystawiał zacząlb bym od 1,2 - 1,3 i regularnie obniżał cenę, bo a nóż się komuś spodoba/albo źle oszacowałem itp. Przestrzelenie nie ważne o ile, jest bezpieczne, niedoszacowanie to zawsze strata.

100mph

@izopropanol a) jest instytucja rzeczoznawcy, b) jak ktos probuje sprzedac dom przez kilka miesiecy i nie zauwaza w tym temacie ruchu to sam powinien zaczac sie zastanawiac dlaczego


nikomu nie bronie wymyslania absurdalnych cen, niech robi co chce ;) wystawiajac ogloszenia ludzie kieruja sie innymi ogloszeniami wiec kierujac sie zawyzonymi cenami innych, nowi ogloszeniodawcy rowniez zawyzaja nowe ceny i mamy bledne kolo

Donald_Tusk

Ludzie nie widzą czym jest „wartość” - wartość to nie to ile liczy się za metr ale ile ktoś faktycznie jest w stanie za tą nieruchomość zapłacić.


Idąc tym tokiem rozumowania dom moich starych który ma 300m2 jest wart ponad 2 bańki bo w okolicy ludzie wystawiają domy za 7-10k za metr xDDD

izopropanol

@Donald_Tusk doskonale wiedzą i postępują zgodnie ze zdrowym rozsądkiem.

BajerOp

@HmmJakiWybracNick nawiązując do tematu to nigdy w życiu nie kupiłbym domu, nigdy nie dowiesz się ile jest beznadziejnie zrobione bo błędy kryje papa, bo że jest beznadziejnie zrobione to jest pewnik xD jak budujesz sam to przynajmniej wiesz, ze coś jest zjebane.


I tak wiem, nie każdy chce, może albo milion innych powodów. Tak tylko włączam się do rozmowy.

Fly_agaric

Zepsucie rynku to jedna rzecz. Rynek sam się tak napędza, że w końcu imploduje. Nie obchodzą mnie analizy i pozorne trendy - zawsze tak było: góra i w dół, góra i w dół... Przed dołem zawsze jest stagnacja.

Tutaj może być jednak jeszcze inny czynnik: osoba sprzedająca jest bardzo specyficzna i maksymalnie oderwana od realiów otaczającego ja świata. Pamiętam taki program produkcji jakiejś brytyjskiej TV, gdzie ekipa pomagała tweakować mieszkania, na które nie było ofert, żeby pomóc w ich sprzedaży. I trafiła się kiedyś babka, której mieszkania mówiło wprost: jestem starą panną i dewotą na 1000%, która wszystko wokół siebie musi mieć ułożone po własny, bardzo specyficzny gust. No k⁎⁎wa, połączenie lupanaru i sklepu z dewocjonaliami w jednym. Żadnego ładu, ani składu.

Zrobili jej projekt szybkiego i taniego remontu, który bardzo podnosił wizualne walory mieszkania, ale wiązał się z zupełną przeróbką i wymazaniem jej domowej stylówy. I wiecie co się stało? Baba nie tylko się nie zgodziła, ale wręcz awanturę im zrobiła, że jakim prawem oni chcą jej zepsuć tak znakomicie wyglądające mieszkanie, że sabotują jej proces sprzedażowy. Musieli projekt przerobić tak, żeby wyglądało, jak najbardziej pod jej gust i zastosować się do wszystkich jej uwag. Efekt był taki, że wyglądało trochę mniej jak sklep z dewocjonaliami, wciąż jak lupanar, ale już odnowiony. Przyszli znów ludzie oglądać i jakieś małżeństwo było zainteresowane, ale skomentowali, że biorą do remontu, bo wygląd nie pasuje im zupełnie. Byście widzieli, jak babeczka się miotała między oburzeniem, a chęcią sprzedaży tego mieszkania, by tylko znów nie wybuchnąć.

Jeśli dom faktycznie jest zlepkiem nie pasujących do siebie rozwiązań i wygląda na wykończony przez osobę, która nie miała ogólnej wizji, a wciąż zmieniała pomysły i wprowadzała kolejne, nawet jeśli nie pasowały do poprzednich, to może być "projekt" takiejże właśnie osoby, jak z tego programu TV. Chyba bym się bał kupić coś takiego.

HmmJakiWybracNick

@GordonLameman A specjalnie odkopałem ogłoszenie, żeby sprawdzić dokładniej i fakt, działki jest 1955 m².

Ale przy okazji zauważyłem, że jest jakieś ~80m od torów - a dokładnie jest sześć torów XD Sama działka jest przy drodze polnej - generalnie wszędzie w około są pola uprawne. Generalnie, aby dojechać do miasta, to jedzie się drogą polną jakieś 200 metrów, później pół kilometra jedzie się drogą z takich betonowych płyt, a dopiero później jest asfalt. A to wszystko za 1.1kk pln

SciBearMonky

@HmmJakiWybracNick ziomek. Poczekaj dwa lata. Kredyt 2% przed wyborami zaorał polska budowlankę razem z developerami. W Irlandii w 2008 był taki kryzys dokładnie przez takie same kroki że ceny spadły o średnio 60%. Przez 4 lata nie wybudowano tu ani jednego domu xD

Polecam frazę ghost town Ireland crisis 2008 w google

Poczytaj. Pozdro

SciBearMonky

@HmmJakiWybracNick kumpel z pracy opowiadał że w 2007 kupił dom za 270k. W 2011 był warty 140 xD.

Dziś jest wart 300. Właśnie kończy spłacać .

SciBearMonky

@HmmJakiWybracNick w życiu bym tego nie wiedział gdybym tu nie wyjechał. Miałem już kupować w PL, ale no kropka w kropkę nasi zrobili to co oni kilka lat temu. Jeszcze jak się wojna skończy i Ukraińców trochę wróci, inwestorzy zaczną wystawiać to co nie chce się wynająć i j⁎⁎⁎ie. Już lepiej kupić karty do pokemonów niż chatę w obecnej chwili w pl

Zaloguj się aby komentować