W mojej starej corolli jak już sprzęgło dogorywało, to mocne depniecie wysprzeglało silnik na prostych nawet śmiałem się że to takie zabezpieczenie przed niebezpiecznymi manewrami przyspieszania. Jak się ślizga, to znaczy że czas wymienić, jak się pali przy ruszaniu to albo kwestia nieumiejętnego operowania sprzęgłem (które przełoży się na jego szybkie zużycie i konieczność szybszej wymiany), albo już dogorywa i pora wymienić. Ślizganie to prosta rzecz do wyczajenia - obroty silnika wzrastają niewspółmiernie do prędkości, zupełnie, jakby podczas dodawania gazu wciskało się sprzęgło.