Kulinarnych przygód ciąg dalszy. #gotowanie #glebokiolej #pierogi #dziwnepierogi #apulia #wlochy
Dziś na obiad wjechały Panzerotti - takie smażone na głębokim oleju pizzo-pierogi z nadzieniem.
Oryginalnie pochodzą bodajże z południowej części Włoch - Apulii - i w swojej istocie nazwa pizzo-pieróg dobrze oddaje ich charakter. Ciasto jak na pizzę, do tego nadzienie jak na pizzę, ale w formie pieroga xD
Robiłem według tego przepisu: https://www.sanpellegrino.com/sparkling-drinks/zesty-food/panzerotti
Nadzienie zrobiłem ala Bolognese, dużo sera do tego i kurcze, rozpływały się w ustach.
Olej rozgrzałem do 160 stopni Celsjusza na patelni. 2 minuty na stronę, odsączyłem tłuszcz na papierowym ręczniku.
Wyszło ich 20 więc w sumie mam jedzenia na tak 3 dni minimum ^^
To jest taka idealna przekąska - zjesz dwa trzy i jesteś syty jak po obiedzie. A jednego można po prostu złapać w rękę i zjeść idąc po drodze. Jak byłem parę lat temu w Bari to stanowiły moje ulubione źródło śniadania z rana. Cudowny pomysł mieli ci włosi...




