#konstruktorelektrykamator
Jestem na robocie. Montuję siłownik do bramy.
Oczywiście jak zawsze są jakieś kwiatki. Peszel na kabel jest, ale nie drożny. Więc trzeba zrobić to inaczej.
Trochę matematyki, metrówka i można wyjść w miejscu gdzie się planuje.
Brama sama w sobie też pozostawia sporo do życzenia. Profile zamknięte, ale tylko z jednej strony. Napadało wody lub się wykropliła. Zimą zamarzła i teraz prawie wszystkie są spuchnięte lub pęknięte.
Listwa zębata też zamocowana tak że jedna jest na maksa w górę, a kawałek dalej na maksa w dół. Dobrze że są jakieś fasolki i można co nieco wyregulować.
