Rozebrałem wczoraj ten licznik energii elektrycznej.
Popatrzyłem trochę, i stwierdziłem że nie jest to jakiś cud techniki.
No to opisy po kolei.
1. Trzy identyczne układy pomiaru prądu i napięcia. Prąd mierzony za pomocą bocznika prądowego, napięcie z dzielnika napięcia między L a N. Informacje są wysyłane do głównego procesora w formie cyfrowej. Na zielono zaznaczyłem bocznik prądowy.
2. Moduł zasilacza, zasilany z 3 faz, służy tylko do zasilania modułu RS485.
3. Dwa mikro switche, ten po lewej sprawdza czy główna obudowa jest zamknięta. A ten po prawej sprawdza czy osłona zacisków przyłączeniowych jest założona. Ponoć aktywacja tego styku jest zapamiętywana w rejestrze. I na wyświetlaczu jest pokazywana strzałka ↑ lub ↓ z symbolami Q+ lub Q-, te same co od energii biernej.
4. Kontaktron, małe szklane gówienko z dwoma metalowymi stykami wrażliwymi na pole magnetyczne. W przypadku zbliżenia magnesu zwiera się i elektronika to zapamiętuje.
5. Optoizolacja do komunikacji układów pomiarowych z głównym procesorem.
6. Moduł komunikacji RS485. Zasilany z zasilacza nr 2, też izolowany galwanicznie od reszty za pomocą dwóch optoizolatorów 4N35.
7. Trzy małe transformatorki zapewniające zasilanie do głównej elektroniki oraz do elementów pomiarowych każdej fazy.
Mają po trzy uzwojenia, pierwotne na 230VAC i dwa wtórne po 6VAC.
8. Jakiś procesorek, nie sprawdzałem od czego. Ale płytka ma złącze kontrolno pomiarowe więc może być to jakaś pamięć, etc.
9. Bateria do zasilania zegara RTC. Dzięki któremu pobór energii powinien być poprawnie policzony.
Oczywiście jak to w elektronice bywa nie mogło obejść się bez ofiar.
Na płytce zasilacza nr 2 jeden z kondensatorów wziął i się trochę wypiął.
To samo na głównej płytce.
Układ mierzący napięcie i prąd ma wg dokumentacji błąd 0,1%. Ale jego wewnętrzne źródło napięcia referencyjnego ma 2,5V±8% (w innym miejscu dokumentacji piszą o wartości niższej, 2,42V chyba). Ciekawe, nie? Akurat jak będzie w dolnej granicy to prąd i napięcie będzie zawyżone o te 8%, a że rozliczamy się z energii (moc*czas) to może być zawyżona o ok 16%.
Nie mam wzorowanych woltomierzy żeby to dokładnie zmierzyć, ale i tak sprawdzę na ile będę mógł.
Spuchnięty kondensator no masakra.
A elektronika jest zasilana od strony klienta czy zakładu na czyje konto to leci?
@milew no właśnie dziwne, bo jest zasilane z wejścia a nie wyjścia. Więc idzie na konto operatora a nie klientów
Mostki łączące tory napięciowe z zasilaniem.
Czerwone strzałki to zasilanie z sieci, niebieskie to odpływ do odbiorcy.
@myoniwy Pewnie byłoby głupio, gdyby licznik naliczał zużycie prądu, podczas gdy nic nie byłoby podłączone.
@Nemrod Takie sytuacje to raczej rzadkość. Ale zawyżanie to już są dosyć częste informacje.
Zwłaszcza że jest to pomiar elektroniczny i dużo lepiej mierzy sygnały odkształcone, np przez zasilacze impulsowe.
Co to jest, Landis?
@winiucho
@myoniwy Acha, no takich nie mamy. Dorwij OTUS 3 z Apatora to się pośmiejesz z tych gównianych styków do zdalnego wyłączania.
@myoniwy prawdopodobnie ta referencja jest uwzględniana podczas kalibrowacji
@Felonious_Gru bardzo możliwe, bo są dosyć duże pady pomiarowe z tym napięciem.
@myoniwy a to akurat pewnie nikogo nie obchodzi, jest noga dająca częstotliwość odpowiadającą zmierzonemu wynikowi
Ja najbardziej ubolewam w tych nowoczesnych licznikach nad brakiem złącza dającego sygnał zmiany taryfy szczytowej/pozaszytowej. Byłoby to dużo prostsze niż programator PCZ + stycznik, zwłaszcza 3~ Kiedyś sporo bojlerów miało takie złącza. Teraz chyba je tylko Stiebel zostawił.
@myoniwy Od jakich wartości prądu obecnie stosuje się przekładniki prądowe?
@Marchew Na upartego to są nawet takie 5/5A. Ale od ok 80-100A jak już licznik nie jest wstanie przepuścić więcej przez siebie.
Zaloguj się aby komentować