Kolejny kluczowy przekaz, który Seneka kieruje do Marcji, mówi o tym, że lepiej jest być wdzięcznym za to, co się miało, niż pogrążać w żalu po stracie. „Ale mógł żyć dłużej i wyróść na większego człowieka!” – mogłaby powiedzieć Marcja. „Jednak lepiej dla ciebie stało się tak, niż gdybyś go w ogóle nie miała. Jeżeli się komuś zostawi wolność wyboru, czy woli być krótko szczęśliwy, czy nigdy, każdy uzna za lepsze, by nas spotkało szczęście już raczej szybko przemijające niż żadne”.
Innymi słowy – lepiej kochać i miłość utracić, niż nie kochać wcale.
Seneka również miał syna, który umarł w dzieciństwie, dwadzieścia dni przed wygnaniem filozofa na Korsykę. Dziecko umierało w ramionach Helwii – swojej babki, matki Seneki – która „zasypywała je pocałunkami”. Marek Aureliusz i Faustyna, jego żona, mieli co najmniej czternaścioro dzieci, ale tylko cztery córki i jeden syn przeżyli ojca, więc ten musiał poradzić sobie ze stratą aż dziewięciorga dzieci. Śmiertelność dziecięca w starożytności była szokująco wysoka, co może wyjaśniać potrzebę uodpornienia się na wypadek śmierci dziecka, którą odczuwali starożytni. Jednak wiele z ich nauk ma zastosowanie do dziś (i będzie przydatne, dopóki ludzie nie przestaną umierać).
Brigid Delaney, Zachowaj spokój
#stoicyzm

