Klasyczne pytanie na rozgrzewkę (zobaczymy jak pójdzie): Jakie wino na wesele?
mrmydlo

@firstlo serowo cebulowe

Suodka_Monia

@firstlo dobre i tanie

firstlo

@mrmydlo no tak, kurczak czy cztery sery

szpaknawspak

zaproś Jezusa i wtedy możesz brać zwykłą wodę

Analnydestruktor

@firstlo schato-de-jabol rocznik bierzacy

firstlo

@szpaknawspak e, nie, do wody to ryby sikają

firstlo

@Analnydestruktor ciężko kupić - kiedyś to było - teraz już nie ma

moll

@firstlo jak dla bab i nie koneserek, to bierz Carlo Rossi różowe. To wypije każda

firstlo

@moll zgadza się

sprawdza się także na wszelkich randkach z tindera i nie tylko.

Jednakowoż za cenę (a nawet i taniej) Karola z Rosji można kupić inne wino równie pijalne, a często nawet lepsze, a i element zaskoczenia może być

ggggunit

@firstlo jakiś riesling niemiecki jest zawsze bezpiecznym wyborem i każdemu smakuje

ggggunit

@moll carlo rossi to nawet nie jest wino. Podawanie tego gdziekolwiek zakrawa raczej o obciachówę

moll

@ggggunit najepanym wszystko jedno xD a sporo osób ma gdzieś co to jest,byle poniewierało

moll

@firstlo jak się postarasz to można

firstlo

@ggggunit o to to!

można kupić sporo taniej i naprawdę potrafi zaskoczyć - i to kwasior

moll

@firstlo to sprawdź gruzińskie. Kiedyś jakieś piłam,.ale nazwy nie pamiętam

firstlo

@moll ale oni chyba nie pójdą w wino tylko w odcinkę przy "swojskim bimberku" przy budce z kiełbasami.

Wino to bardziej ciotki będą szukać + płodne Julki co znają prosecco z aperolu

firstlo

@moll można, ale przyznaj, że to nie to co kiedyś (a pochodzę z rejonu, gdzie robili takie wina masowo)

firstlo

@moll stawiam kamyki przeciwko patykom, że było to Saperavi

moll

@firstlo dla ciotek to można takie "w niebieskiej butelce" one chyba Lieberfraumilch czy jakoś tak się nazywają. Hit na komunii w zeszłym roku do obiadu, właśnie wszystkie "ciotki" nad nim piały.


A to gruzińskie to nie wiem, możliwe

firstlo

@moll To niebieskie to tak Lieberfraumilch zwany maryjką, problem w tym, że to jest zazwyczaj słodkie - nie wiem czy by weszło w dużych ilościach.

Choć w sumie słodkie wina dobrze się łączą z deserami to może to byłby hit? (choć zamieniłbym maryjkę na Tokaja)

moll

@firstlo jak chcesz dla ciotek, to brałabym to słodkie, za to dla "reszty" lekkie półwytrawne i półsłodkie, bo to dobrze się sączy. Przy czym czerwone są zwykle cięższe, więc lepiej byłoby mix czerwonych i białych, jeśli różowe w ogóle odpadają (bo to nie wina, czy coś)


edit: ooo, tokaj jest spoko

Zaloguj się aby komentować