Kiedyś kolega polecił mi serial #shameless generalnie początek drętwy ale po kilku odcinkach zaczyna się pato jazda xD

Podoba mi się, co prawda lekko jak #californication czyli bez sexu w jakimś odcinku (a często kilka razy w odcinku) chyba nie istnieje dla nich życie, tak moja ulubiona postać czyli Kev i Carl naprawdę dają radę

#seriale

Komentarze (10)

Jarem

@Odwrocuawiacz

Im dalej w las tym bardziej wciąga. Najlepsze, że serial o patologii, ale dużo głębi można się dopatrzeć.


Jeden minus. Chyba około 6 sezonu zmienili się scenarzyści i niektóre wątki są o kant d⁎⁎y potłuc, a od 9 oglądałem tylko dla jednego wątku i żeby skończyć.


PS. Frank to postać tragiczna i nikt mi nie wmówi, że jest inaczej

Odwrocuawiacz

@Jarem to co odjebał na ślubie chyba w 5 czy 6 sezonie to autentycznie znam podobną historię z ojcem alkoholikiem w realu.

Jarem

@Odwrocuawiacz

Ten ślub to meh. Mnie rozjebało jak doniósł do opieki społecznej na własne dzieci w ramach zemsty

Odwrocuawiacz

@Jarem no to też grube było.


Motyw operacji w tym magazynie mi się podobał xD

Jarem

@Odwrocuawiacz

A to jak ty tak daleko to mogę Ci powiedzieć dla kogo skończyłem ten serial - Ian i Mickey.

Duży żal mam za to jak potraktowali postać Kevina. Ostatni sezon jest dla niego najgorszy

5tgbnhy6

pierwsze sezony spoko, potem juz rownia pochyla imho

Fly_agaric

Który Shameless?? Brytyjski oryginał, czy amerykański wtórnik? Bez tego nie ma o czym rozmawiać.

Fly_agaric

@Odwrocuawiacz Oba fajne, ale amerykański się IMHO lepiej ogląda.

Odwrocuawiacz

@Fly_agaric no mi ten us jakoś bardziej siadł.

Zaloguj się aby komentować