No elo. Po pierwsze na kursie pojeździsz na kilku różnych maszynach i dowiesz się co Ci się podoba, a co nie. Jak na danym motocyklu będzie Ci się jeździło lepiej niż na innym zastanów się dlaczego. Poza samą pozycją istotny jest także środek ciężkości, ciężar, elastyczność i sposób oddawania mocy, stan techniczny maszyny, owiewki, lub ich brak, zawieszenie, hamulce i mnóstwo mniejszych czynników.
Generalnie im bardziej wyprostowana pozycja, tym wygodniej. Im bardziej jesteś pochylony, tym większy nacisk ciała będziesz miał na nadgarstki i bardziej będą dostawać w d⁎⁎ę plecy. Na bardziej sportowych maszynach, gdzie jesteś pochylony, musisz przerzucać ciężar ciała świadomie na nogi - dociskając kolanami bak, aby odciążyć plecy i nadgarstki. Jest to nieoczywiste i trzeba się tego nauczyć, pamiętać o tym w trakcie jazdy, co moim zdaniem, jest przeszkodą na początku przygody motocyklowej. SV to świetny motocykl, w wersji naked masz bardziej wyprostowaną pozycję, ale tym samym mniejszą osłonę przed wiatrem. Brzmienie i oddawanie mocy od samego dołu w SV to dwa czynniki, dla których można się w maszynie po prostu zakochać. Jest bardzo żwawym motocyklem i bez problemu jest w stanie utrzymywać tempo w grupie z litrami. Dla mnie jednak (183cm) był absurdalnie niewygodny i po 200km nie miałem siły jechać dalej. Ziomek, któremu go sprzedałem (niecały 1.8m, ale dłuższe nogi i krótszy korpus) jeździ się na nim wygodnie. Także nie ma reguły, każdy jest troszkę inaczej zbudowany. Musisz się przejechać w dłuższą trasę, aby to ocenić. Generalnie i tak będziesz chciał zmienić maszynę co parę sezonów, bo zawsze trawa jest zieleńsza po drugiej stronie. Na pewno na początku nie polecam kupować droższej maszyny, bo będziesz się bał, że się rozwalisz, a strach podczas jazdy potrafi sparaliżować i przez to człowiek popełnia błędy, które mogą go kosztować zdrowie. Na rynku używek bezwzględnie wynajmij mechanika za parę stów na oględziny. Sam napisz się jak szczerbaty na suchary i kupisz minę, których niestety jest większość. Lepiej kupić od motocyklisty niż z komisu, bo 95% tychże j⁎⁎ie klientów sprzedając ulepy. Są niechlubne wyjątki, jak np. ed-moto, które sprzedaje naprawdę dobre motocykle. Ale to wyjątki, które potwierdzają regułę. Pojeździj trochę na kilku sztukach i jak już zdasz egzamin, to się odezwij tutaj, czy na forach, jak już będziesz wiedział czego szukasz, to koledzy motocykliści na pewno doradzą.