#jesiennewyzwania
-
Daj drugie życie staremu sprzętowi, odnów coś starego, coś zużytego -
Po najbliższym deszczu przeskocz przez 20 kałuż (i nie nabaw się przy tym kontuzji) -
Napisz sonet w jesiennym stylu
Miało być w tygodniu, ale jest w sobotę. Lepiej późno, niż później.
Pacjent to wiertarka udarowa Bosch PSB450RE albo jednak PSB530RE. Zapytacie jak to? Ano na pudełku i na samej wiertarce jest model 450, ale po zamówieniu części do 450 okazało się, że nie pasuje. Więc sprawdziłem numer produktu na tabliczce znamionowej i okazało się, że odpowiada modelowi 530. Część do 530 pasuje.
Objaw: wiertarka nie włączała się. Po wybraniu kierunku obrotów i naciśnięciu spustu najpierw chwilę się uruchamiała i stawała, a po kilku próbach przestała w ogóle ruszać. Nie znam się kompletnie na elektronarzędziach, moje pierwsze podejrzenie to problem ze spustem albo rozłączony kabel. Kilka miesięcy leżała w szafie, bo w sumie nie była potrzebna, aż w końcu postanowiłem spróbować swoich sił i rozkręcić obudowę. Diagnoza była bardzo łatwa: przycisk wyboru kierunku obrotów się ułamał - zdjęcie nr 2. Plastikowe gówno bez żadnego wzmocnienia.
Podjąłem próbę druciarstwa, to jest wywierciłem otwór wzdłuż ułamanego elementu, wetknąłem do środka kawałek drutu 0,5mm i skleiłem klejem do twardych plastików. Zdjęcie jest już po tej próbie. No nie pomogło, sklejony element nie ma dość sztywności, żeby ruszać mechanizmem. Może klej zły, nieważne, taka część nie może być przecież droga. I nie jest, około 10 peelenów plus wysyłka.
Wymiana części całkowicie bezproblemowa, pomijając wtopę z niewłaściwym elementem. Przetarłem jeszcze papierem ściernym tę powierzchnię, która łączy spust ze szczotkami przy wyborze kierunku obrotów, bo był na niej jakiś nalot i fertig. Działa jak nowa.
#naprawa #diy #elektronarzedzia #bosch





