Jehuske do Rosji wygnałem, bo się zapytała czy to dobrze, że się zbroimy. Odpowiedziałem, że jak najbardziej dobrze. To zaczęła mi o miłości do bliźniego coś sapać, a potem mi zaczęła coś o Jezusie gadać i o Księdze Wieczystej z jakiegoś listu co tam się miłować trzeba i tak Jezus kazał i tak napisali. Jak ją poprosiłem aby go zawołała to mnie skwitowała, że Jezus ma plan i go realizuje. Powiedziałem jej, że w takim razie realizuje go w sposób sprzeczny z jego własnymi wartościami. A potem jej zaproponowałem aby realizowała swoją misję za wschodnią granicą o miłości do bliźniego hehe. No i potem ją zapytałem czy w czymś jeszcze mogę jej pomóc, bo nie chciałem aby ta rozmowa się zakończyła z mojej inicjatywy. Ale zgasiłem robaka, to mi dzień zrobiło. Full kulturka to była, nie miała argumentów. Nawet się nie starała.
#jehowe
